REKLAMA

Minister sportu zapowiada walkę z chuliganami

turi, źródło: PAP - Wiadomość archiwalna

Politycy i działacze piłkarscy debatują o bezpieczeństwie i problemie chuligaństwa na polskich stadionach. Minister sportu, Mirosław Drzewiecki wie jak sprawić, by na meczach było spokojnie. Władze chcą wprowadzić zakazy stadionowe połączone z aresztem domowym. W debacie wziął udział prezes KP Legia, Leszek Miklas.
"Najważniejsze to zerwać z anonimowością sprawców chuligańskich wybryków. Kara musi być nieuchronna. W tym kierunku będzie zmierzać przygotowywana nowa ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych" - mówi minister Drzewiecki. Powinna ona zostać przyjęta przez sejm pod koniec tego roku.

Politycy i działacze chcą, by znalazł się w niej zapis o tzw. zakazie stadionowym, połączonym z aresztem domowym. "Trudno, aby kilkudziesięciu czy kilkuset ludzi z zakazem stadionowym stawiało się o jednej porze w komisariacie. Jeśli zakaz taki zostanie połączony z aresztem domowym, policja wyrywkowo będzie sprawdzać, czy dana osoba znajduje się w domu w określonym czasie" - dodał minister.

Według nowej ustawy karani mają być sprawcy szkód, a nie kluby. To chuligani poniosą odpowiedzialność materialną za awantury.

Minister sprawiedliwości, Zbigniew Ćwiąkalski zapowiada tymczasem wprowadzenie zasady "zero tolerancji". "Z pełną konsekwencją będziemy zwalczać wszelkie przejawy chuligaństwa, rasizmu czy nazizmu na polskich stadionach. Nikt nie będzie się zasłaniał znikomą szkodliwością społeczną czynu odmawiając wszczęcia postępowania w tych sprawach" - wyjaśnił. Ćwiąkalski przyznał także, że tzw. sądy 24-godzinne nic w zakresie walki z chuliganami stadionowymi nie dało. "Mniej niż jeden procent spraw, którymi zajmowały się sądy 24-godzinne, dotyczył chuligaństwa stadionowego" - powiedział minister.

W debacie wziął udział prezes Legii Warszawa, Leszek Miklas. Ocenił on, że obowiązujące obecnie prawo nie jest złe, ale problem tkwi w jego egzekwowaniu i tolerancji dla chuligaństwa. "Przepisy zabraniają zapalania środków pirotechnicznych na stadionach i na naszym obiekcie od kilku miesięcy nikt nie zapalił racy. Jednak nawet w obecnej rundzie widząc migawki z innych stadionów, zauważyłem że race płonęły i podczas derbów Śląska Ruch Chorzów - Górnik Zabrze, i na stadionie Widzewa Łódź. I nikomu to nie przeszkadzało" - stwierdził Miklas.

Wiceprezes Lecha Poznań Arkadiusz Kasprzak dodał, że bardzo ważna jest rozmowa z kibicami. "Samymi zakazami i karami nie zaprowadzimy porządku na stadionach" - powiedział.

"Współpracować oczywiście trzeba, ale nie może to prowadzić do toksycznych skutków. Kibice muszą przyjąć do wiadomości, że prawa trzeba przestrzegać, a nie z góry zakładać, że nie będą tego robić, bo im się ono nie podoba" - odpowiadał przedstawicielowi Lecha Miklas.

Kluby apelowały do władz piłkarskich o stworzenie ogólnopolskiego systemu identyfikacji i krytykowały opieszałość PZPN-u i Ekstraklasy w tej sprawie. Na odpowiedź zdobył się prezes Ekstraklasy SA, Andrzej Rusko. Według niego prace nad takim systemem trwają, ale "jego wprowadzenie ma sens tylko w przypadku zapewnienia odpowiedniej infrastruktury stadionowej".

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.