REKLAMA

Młode gwiazdki świecą coraz jaśniej

źródło: Życie Warszawy - Wiadomość archiwalna

Ariel Borysiuk, Kamil Majkowski, Maciej Rybus i Przemysław Wysocki – sprawdzamy, kim są nastolatkowie, którzy przebojem wdarli się w tym sezonie do kadry pierwszego zespołu Legii. "Nigdy w historii naszego klubu nie było podobnej sytuacji. Dziś ci młodzi piłkarze mają wpływ na grę i wyniki Legii. Wymusiła to sytuacja kadrowa, ale też fakt, że już na obozie przygotowawczym pokazali talent i ambicję godne gry w pierwszym zespole" – mówi Jacek Magiera, członek sztabu trenerskiego, odpowiedzialny za pracę z młodzieżą. Zbadaliśmy, co wyróżnia najmłodszych piłkarzy Legii.

Kapitan młodzieżówki
Latem 2005 roku do Warszawy przyjechał Przemysław Wysocki. Wychowanek Żbika Nasielsk jest kapitanem reprezentacji Polski do lat 19.
"Karierę zaczynałem w Żbiku, ale od dziecka marzyłem o grze przy Łazienkowskiej. Do dziś pamiętam straszny dzień, gdy jako ośmiolatek oglądałem w telewizji porażkę Legii z Widzewem. Kilka lat później jeździłem z kolegami do stolicy na mecze. Z nich mam głównie miłe wspomnienia. Z trybuny krytej widziałem, jak Legia rozbija Polonię 7-2 czy Wisłę 5-1" – opowiada 19-letni obrońca, który zamierza teraz wywalczyć stałe miejsce w kadrze Legii.

"Przemek to rozsądny chłopak. Jego atuty to siła fizyczna, gra głową i mocne uderzenie. Musi jednak popracować nad zwrotnością i pewnością siebie" – ocenia Wysockiego Magiera.

W Legii jak w wodzie
Kolega Wysockiego z reprezentacji do lat 19 Maciej Rybus już na stałe zadomowił się w kadrze Legii. Na talencie wychowanka Pelikana Łowicz poznali się wcześniej Niemcy z Wolfsburga, ale ich niezdecydowanie wykorzystała Legia, która ściągnęła "Rybę" do siebie. Wszystkim wyszło to na dobre. Dziś młody skrzydłowy błyszczy w lidze. Rozegrał w niej już osiem meczów i strzelił dwa gole.
"To bardzo przebojowy zawodnik. Potrafi wygrywać pojedynki, świetnie sprawdza się jako joker, wchodząc z ławki. Wtedy, grając z młodzieńczą fantazją, potrafi poderwać całą drużynę" – chwali Rybusa "Magic".

Wzór? Lampard
Niespełna 17-letni Ariel Borysiuk już trafił do historii Legii, strzelając gola jako najmłodszy piłkarz w historii klubu.
"Przyszedłem do Legii w ubiegłym roku, ściągnął mnie z Białej Podlaskiej Marek Jóźwiak. Tak jak inni w moim mieście kibicowałem Legii, oglądałem jej mecze w telewizji" – zapewnia Ariel. "Bardzo chciałbym zdobyć z klubem mistrzostwo Polski, a nawet wejść do Ligi Mistrzów. Tam mógłbym zmierzyć się z moimi idolami: Daniele de Rossim lub Frankiem Lampardem " – zapala się.

"Ten chłopak ma poukładane w głowie. Na boisku potrafi popisać się świetnym przerzutem i dobrą grą jeden na jeden. Jednak jest jeszcze słaby fizycznie" – podsumowuje Magiera.

W Zabrzu chował szalik
Kamil Majkowski to także legionista z krwi i kości. "Jako dziecko pojechałem z rodzicami oglądać w Zabrzu mecz Górnik – Legia. Starszy brat grał w Górniku, a ja... kibicowałem Legii. Miałem nawet jej szalik, ale musiałem schować go pod kurtkę, bo spotkały mnie nieprzyjemności" – wspomina.

Tej wiosny szybki napastnik wyróżnił się niebywałą ambicją w meczu Pucharu Ekstraklasy z Wisłą w Krakowie.
"Mimo że nie pojechał na obóz przygotowawczy, widzieliśmy, że jest pracowity. W meczu z Wisłą prezentował się bardzo korzystnie w pojedynkach z Cleberem" – chwali "Majkę" Magiera, który jednak nie kryje obaw co do przyszłości tych chłopców.
"Liczę, że będą z pokorą patrzeć na świat. Wykorzystali szansę, ale teraz muszą udowadniać, że należą im się kolejne. Mam nadzieję, że każdy z nich rano w lustrze widzi siebie – młodego, ambitnego gracza, a nie wschodzącą gwiazdę" – kończy opiekun legionistów.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.