REKLAMA

Rybus - skąd się wziął kolejny supernastolatek w Legii

źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna - Wiadomość archiwalna

- Marzę o Euro 2012 - stwierdził Maciej Rybus po tym jak strzelił dwie bramki Wiśle Kraków. Po trafieniach 18-latka Legia pokonała pewnego już mistrza Polski.

- To na pewno był jeden z moich najlepszych meczów w karierze. Będę dalej pracował, by zdarzały się częściej - powiedział młody pomocnik Legii. Rybus w 29. minucie wykorzystał w sprytny sposób podanie Jakuba Wawrzyniaka. Zaraz po przerwie trafił po tym, jak podał mu Miroslav Radović. Po raz pierwszy w pierwszym zespole Legii zagrał w listopadzie.
Do tej pory w I lidze wystąpił zaledwie dziewięć razy. A już zdobył cztery gole, jest trzecim strzelcem drużyny w ligowym sezonie.

Nigdy tak młody gracz (w sierpniu skończy dopiero 19 lat) nie był w Legii aż tak skuteczny. Niedawno to jego trafienie w 93. minucie pozwoliło uratować remis w Bełchatowie. Teraz reprezentant Polski juniorów przerwał passę Wisły, która do tej pory w tym sezonie w lidze nie przegrała. Zresztą Rybus - tak jak jego rówieśnik Kamil Majkowski i nawet młodszy o dwa lata Ariel Borysiuk - uczestniczyli w niedawnej wygranej Legii w Krakowie w Pucharze Ekstraklasy. Młodzi piłkarze mają duży udział w tym, że Legia jest jedynym zespołem, z którym nieosiągalna zdawałoby się Wisła ma bilans ujemny - jedno zwycięstwo, remis i dwie przegrane (licząc jednak oprócz ligi także Puchar Ekstraklasy).

Rybus nawet nie był zgłoszony do rozgrywek. Do pierwszej drużyny trafił z tzw. listy C obejmującej tych zawodników, którzy w Młodej Ekstraklasie rozegrali przynajmniej cztery spotkania. Urodzony w Łowiczu, z praktyką w słynnej szkółce w Szamotułach, omal nie trafił do Wolfsburga. Był tam na testach, ale ostatecznie znalazł się w Legii. - Cieszę się. Chciałbym kiedyś mieć taką technikę jak Roger czy Edson, czy taką kondycję jak Tomek Kiełbowicz - mówił skromnie bohater spotkania.

- Bardzo mnie cieszy, że młodzi piłkarze zaczynają decydować o obliczu zespołu. Jest ich coraz więcej, niektórzy sadzają nawet na ławce tych bardziej doświadczonych. To naturalna kolej rzeczy. Od dawna nie było tylu tak młodych w pierwszym składzie - stwierdził 32-letni Kiełbowicz, który miejsce na mecz z Wisłą stracił właśnie na rzecz Rybusa. - W Warszawie zawsze była ogromna presja, nie każdy sobie z nią radził. Tym bardziej pozytywne jest to, że ci, którzy teraz grają strzelają gole i biorą na siebie odpowiedzialność. To pozytywne, że mamy ich aż tylu, bo dzięki temu jest większa rywalizacja. Sezon jest długi, każdy dostaje szanse - dodał.

Na trybunach przy Łazienkowskiej zasiadło sporo zagranicznych menedżerów (dzień wcześniej byli w Pruszkowie, gdzie przyglądali się grze Roberta Lewandowskiego). Ludzie z Espanyolu Barcelona, angielskiego Bristol City czy obserwatorzy z Turcji patrzyli głównie na wiślaków. Niewykluczone, że już niedługo ich głównym celem stanie się Rybus, względnie Borysiuk.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.