REKLAMA

Vuković: To jest korupcja

Tomek Janus, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Po remisie 1-1 z Zagłębiem Lubin szatnia Legii rozbrzmiewała radosnymi śpiewami. Mimo powszechnego zadowolenia z awansu do finału Pucharu Polski kapitan Legii Aleksandar Vuković przypominał jednak o sprawach poza boiskowych. "Mało kto na to zwraca uwagę, ale takie rzeczy są możliwe chyba tylko w Polsce. Dwie drużyny walczą ze sobą w półfinale Pucharu Polski i jedna gra swój mecz w sobotę, a my podejmujemy Wisłę Kraków w niedzielę. Później w środę spotykamy się i gramy o awans do finału" - mówi "Vuko".
Dlaczego Serba tak bardzo oburza terminarz? "Jeden dzień odpoczynku więcej w takim rytmie to bardzo dużo. Dla mnie to jest korupcja. Korupcją jest ten dziwny zbieg okoliczności, że Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski, która jest naszym rywalem we wszystkich rozgrywkach, gra rytmem sobota – środa – niedziela, a my niedziela – środa – sobota. Jakiś dziwny zbieg okoliczności, choć trudno mi uwierzyć, że to jest przypadkowo. Bardzo się więc cieszę, że już teraz zapewniliśmy sobie awans do europejskich pucharów" - wyjaśnia legionista.

Kapitan Legii ocenił także samo środowe spotkanie. "Zarówno trener, jak i my sami, nie byliśmy zadowoleni z naszej postawy w pierwszej połowie. Jednak nawet gdy przegrywaliśmy 0-1, wiedzieliśmy, że brakuje nam tylko jednej bramki, żebyśmy to my grali dalej. Zagłębie to bardzo dobra drużyna i nie może dziwić, że w sytuacji gdy jedna bramka dzieliła ich od awansu, robili wszystko co w ich mocy, żeby ją zdobyć. Udanie się broniliśmy i zasłużenie to my wygraliśmy" - uważa Vuković.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.