Wawrzyniak: Strzelając karnego czułem się pewnie
Po strzale Jakuba Wawrzyniaka w piątej serii rzutów karnych w ekipie Legii i na trybunie zajmowanej przez fanów z Warszawy wybuchła ogromna radość. "Wawrzyn" wytrzymał presję i pewnie wykonał jedenastkę. "Czułem się pewnie i powiedziałem trenerowi, że chcę strzelać piątego karnego. Przeczuwałem, że Jan Mucha zrobi swoje i mój strzał będzie decydujący. Wiedziałem, ze wiele zależy ode mnie. Pomyślałem – strzelam i się cieszymy. Byłem jednak spokojny. Starałem się do końca wyczekać bramkarza. A potem spuściłem głowę i strzeliłem w drugi róg." - mówi szczęśliwy Wawrzyniak.
"O tym, że chcemy zdobyć Puchar Polski mówiliśmy już od dawna. Radość jest więc jeszcze większa. Wracając jeszcze do rzutu karnego, to jeszcze w barwach Widzewa Łódź nie wykorzystałem dwóch jedenastek. Teraz pomyślałem sobie, że do trzech razy sztuka. Wisła zdeklasowała w tym sezonie ligę i trochę nas tym podrażniła. Udało się nam ograć ich dwa razy i teraz chcieliśmy zrobić to po raz trzeci. Udało się, a radość jest tym większa, bo wygrana dała nam Puchar Polski." - dodał obrońca Legii.
"Wawrzyn" odbiera złoty medal od prezesa PZPN Michała Listkiewicza - fot. Woytek