Ariel Borysiuk dziękuje kibicom za doping w Bełchatowie - fot. Woytek
REKLAMA

Szczęśliwi młodzi legioniści

Woytek i Tomek Janus, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Ariel Borysiuk: Czuję się fantastycznie! Bardzo się cieszę, że dostałem szansę od trenera. Myślę że wygraliśmy ten mecz zasłużenie, jesteśmy szczęśliwi, bo był to dla nas podstawowy cel i udało się go zrealizować. Trener pytał czy chcę uderzyć karnego, ale byłem zestresowany i odmówiłem. Jednak inni koledzy strzelili i wygraliśmy. Takie karne, w takich meczach... to jeszcze nie na moje nerwy (śmiech). Myślałem że z Wisłą będzie ciężej, ale aż tak nie było. Grało mi się naprawdę przyjemnie. Kibice przez cały mecz dopingowali naprawdę fantastycznie.
Trochę przykro nam, że nie obyło się bez incydentu. Po meczu poszliśmy podziękować im za ten doping, bo to było coś wspaniałego. A z zajść trzeba chyba z tego wyciągnąć wnioski i zobaczymy jak to będzie.

Maciej Rybus: Mecz był bardzo emocjonujący. Powiedziałbym nawet, że taki horror. Na szczęście dla nas miał dobre zakończenie. Wygrana musi więc cieszyć. Co do mojej gry to w pierwszej połowie nie czułem się za dobrze. Ważne, że mimo to trener dalej na mnie postawił. Po przerwie zagrałem już lepiej. Muszę jednak przyznać, że pod koniec meczu jego trudy dały się mi już we znaki. Łapały mnie skurcze.
Zdobycie Pucharu Polski do dla mnie wielkie przeżycie. Przecież rok temu nawet nie marzyłem o nim. Dopiero we wrześniu pojawiłem się w Młodej Legii. A teraz mam na koncie wicemistrzostwo Polski i Puchar Polski. Teraz nie pozostaje nic innego, jak dorzucić do kompletu Puchar Ekstraklasy. Nie można się jednak zadowalać tym co jest. Trzeba pracować dalej.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.