Młoda Legia pokonała rezerwy Polonii 2-1 - fot. Piotr Galas
REKLAMA

PP: Polonia II 1-2 Legia II

Bodziach, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Młoda Legia pokonała na Konwiktorskiej drugą drużynę Polonii 2-1 w półfinale Pucharu Polski na szczeblu okręgowym. Spotkanie obejrzało 300 osób, w tym ok. 60 fanów Legii. Legia objęła prowadzenie w 27. minucie po golu Mikołajczaka, 10 minut później "Czarne koszule" wyrównały. Po zmianie stron, w 51. minucie drugą bramkę dla Legii strzelił z główki Daniel Jezierski. W końcówce dominowali gospodarze, ale nie potrafili strzelić gola, mimo że ostatnie 20 minut "Wojskowi" grali w dziesiątkę.

Fotoreportaż z meczu - 97 zdjęć Piotra Galasa
Derbowe spotkanie rezerwowych drużyn Polonii i Legii wzbudziłoby z pewnością większe zainteresowanie, gdyby nie fakt, że gospodarze poinformowali wcześniej, że w dniu meczu sprzedaży biletów nie będzie. Ponadto kibice gości mieli meczu nie zobaczyć (bowiem KP Legia nie zamówił wejściówek dla swoich kibiców). Mimo to około 60 osób postanowiło przyjść pod sektor gości od strony ulicy Międzyparkowej i po długim oczekiwaniu, w końcu zostali wpuszczeni na stadion. Zdecydowana większość legionistów tego dnia wybrała się na Bielany na spotkanie Hutnika z Radomiakiem.

Sam mecz był w pierwszej połowie wyrównany, z lekkim wskazaniem na Legię. Już w drugiej minucie spotkania legioniści wywalczyli rzut rożny, ale ostre dośrodkowanie wypiąstkował z linii bramkowej golkiper Polonii. Gospodarze odpowiedzieli celnym uderzeniem Kosiorowskiego w krótki róg cztery minuty później. W 23 minucie ponownie groźnie było w naszym polu karnym, ale silny strzał Kazimierczaka trafił prosto w Skrzyńskiego. Szybka akcja Legii mogła przynieść prowadzenie, ale tym razem strzał Wojtka Wociala przeszedł obok prawego słupka. W końcu, w 27 minucie Młoda Legia wyszła na prowadzenie. Szarżujący prawą flanką Mikołajczak próbował dośrodkować do Zbozienia i tak też ustawił się bramkarz KSP. Ku zdziwieniu wszystkich piłka poszybowała w długi róg, odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki.

Radość z prowadzenia niestety nie trwała długo. Zaledwie 9 minut później, po składnej akcji prawą stroną, Grzegorz Piechna otrzymał idealne podanie na 11 metr. Niekryty przez nikogo spokojnie przymierzył obok bramkarza i posłał piłkę do siatki. Polonia próbowała pójść za ciosem i zaledwie dwie minuty później popisała się kolejną składną akcją. Falkiewicz wypuścił z prawej strony Kosiorowskiego, ale ten minimalnie spóźnił się do piłki i wynik do przerwy nie uległ już zmianie.

W przerwie trener Polonii, Igor Gołaszewski nie dokonał roszad w składzie. Jacek Mazurek tymczasem zmienił jednego zawodnika - w miejsce Cempy wprowadził Maklesa. Druga odsłona rozpoczęła się od ataków "Wojskowych", które już po sześciu minutach przyniosły efekt. Legia świetnie zaatakowała prawą stroną. Dośrodkowanie na lewy słupek do Jezierskiego było na tyle precyzyjne, że legionista nie miał wyboru - z trzech metrów musiał pokonać głową Nerka. Przez kilka kolejnych minut utrzymywała się przewaga Legii, choć z naszej strony brakowało wykończenia akcji. W końcu swoją szansę próbowali wykorzystać gospodarze. W 67 minucie Polonia oddała strzał ponad poprzeczką, choć pozycja do strzału była naprawdę niezła.

W 70 minucie spotkania zawody powinny być już rozstrzygnięte. Legioniści wykończyli akcję strzałem z 14 metrów, ale piłka trafiła w poprzeczkę, a dobitka Jezierskiego z bliska była bardzo niecelna. Strzelec drugiego gola dla Legii II nieczysto trafił piłkę. Sytuacja ta zemściła się już po chwili. Na własnej połowie, w pobliżu środkowej strefy boiska, Świdzikowski od tyłu sfaulował gracza Polonii. Sędzia bez wahania pokazał mu żółtą kartkę, a że było to jego drugie upomnienie (pierwszą kartę dostał w 55 minucie), musiał opuścić plac gry. Na boisku zrobiło się bardzo ciekawie. Po wznowieniu gry piłka wylądowała w siatce Legii. Podczas gdy gospodarze już świętowali zdobycie bramki, sędzia odgwizdał pozycję spaloną i nakazał Legii wznowienie gry od własnej bramki. Od tego momentu poloniści osiągnęli sporą przewagę i coraz groźniej zagrażali naszej bramce. W 81 minucie groźnie strzelał głową Falkiewicz, ale piłka przeszła obok słupka. Sporo mógł Legię kosztować błąd Skrzyńskiego przy jednym z niegroźnych dośrodkowań - bramkarz gości wypuścił piłkę z rąk, ale na szczęście Legii, bez konsekwencji. Dobrą okazję mieli gospodarze jeszcze 3 minuty przed końcem, ale strzał z ostrego kąta poszybował ponad bramką. Jedyną kontrę w tym okresie gry przeprowadził tuż przed końcem Stoch, ale w pojedynku biegowym z bramkarzem górą był golkiper "Czarnych koszul". W ostatniej minucie spotkania Polonia wywalczyła jeszcze rzut rożny. Na nasze pole karne pobiegli wszyscy gracze KSP, łącznie z bramkarzem. Na szczęście Skrzyński dobrze wypiąstkował piłkę, a wtedy sędzia zakończył spotkanie.

Jeśli zaś chodzi o kibiców obu drużyn, to warto podkreślić, że kibice Legii przez pierwszą połowę skupili się na dopingowaniu własnej drużyny. Polonia zaś, oprócz paru własnych przyśpiewek, siedziała cicho, ożywiając się jedynie by ubliżać lokalnemu rywalowi. Legioniści w drugiej połowie swoją uwagę skupili na "maskotce" Polonii, Jacku G., którego dotyczyła większość piosenek. Na miły gest zdobyli się po ostatnim gwizdku piłkarze Młodej Legii, którzy w komplecie podbiegli pod sektor gości i rzucili kibicom koszulki. Fani Polonii wywiesili na 60 minut flagę "Fanatics Polonia", tymczasem legioniści na K6 zawitali bez flag.

Spotkanie przy Konwiktorskiej obserwowali na żywo prezes Legii Leszek Miklas, Mirosław Trzeciak i Jacek Magiera. W finale Legia zmierzy się z Hutnikiem Warszawa, który dziś na Bielanach pewnie pokonał Radomiaka Radom 2-1. Gospodarz finałowego meczu nie jest jeszcze znany, ale wiele wskazuje na to, że Legia II zagra z Hutnikiem przy Marymonckiej.

Polonia II Warszawa 1-2 (1-1) Legia II Warszawa
0-1 - 27 min. Mikołajczak
1-1 - 36 min. Piechna
1-2 - 51 min. Jezierski

Polonia II: Nerek, Obem, Lewandowski, Kazimierczak (83. Oribharor), Broniewicz, Biernacki (73. Nagórski), Kosiorowski, Nowak (63. Burmajster), Falkiewicz, Piechna, Kulpaka.

Legia II: Skrzyński, Rawa, Hernacki, Świdzikowski, Tomczyk, Łanucha (69. Stoch), Wocial, Woźniak, Jezierski, Mikołajczak (73. Kozub), Cempa (46. Makles).

Żółte kartki: Kulpaka, Broniewicz - Świdzikowski, Jezierski, Woźniak
Czerwona kartka: Świdzikowski (Legia) - dwie żółte.
Sędziował: Jarosław Chmiel.
Widzów: 300

Fotoreportaż z meczu - 97 zdjęć Piotra Galasa

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.