Zrealizowaliśmy cele
Jak ocenić sezon, w którym drużyna uplasowała się na miejscu w środku ligowej stawki, ale jednocześnie tylu młodych piłkarzy zadebiutowało w pierwszym zespole?
Jacek Mazurek: Bardzo dobrze. Chłopcy zrealizowali wszystkie postawione przed nimi cele. Zawsze podkreślam, że w ich przypadku nie jest najważniejsze miejsce w tabeli, a postęp, jaki dokonują z każdym meczem i treningiem. Muszę dodać, że po dwóch latach pracy obecnego sztabu szkoleniowego, udało się przekazać naszą filozofię i to daje efekty.
Czy można było się jednak pokusić o trochę wyższą lokatę?
- Myślę, że siódme miejsce nie jest złe. Nie byliśmy słabeuszami, w większości meczów prowadziliśmy grę, chociaż, i to trzeba podkreślić, miałem do dyspozycji chyba najmłodszy zespół w całej Młodej Ekstraklasie. Najstarszy piłkarzem był przecież zaledwie 21-letni Przemysław Rawa!
Ponadto rzadko miał Pan okazję korzystać z zawodników pierwszego zespołu, a ruch w drugą stronę był spory.
- To prawda. Kilka spotkań zagrali Jakub Rzeźniczka oraz Maciej Korzym. Dwa razy wspomógł nas też Marcin Smoliński, a w jednym meczu także Martins Ekwueme. To dużo mniej niż w innych drużynach Młodej Ekstraklasy, a zauważyć trzeba, że wymienieni to także młodzi piłkarze. Z kolei z moich podopiecznych w pierwszym zespole pojawili się chociażby Maciej Rybus, Przemysław Wysocki, Ariel Borysiuk oraz Kamil Majkowski. Kilku kolejnych Jan Urban sprawdzał w Pucharze Polski i Pucharze Ekstraklasy.
Co czeka wymienionych przez Pana zawodników? Mówi się o ofensywie transferowej Legii, więc dla najmłodszych może zabraknąć miejsca.
- Ciężko przewidzieć, co się stanie. To raczej pytanie do osób będących bliżej pierwszej drużyny. Osobiście wierzę, że zostaną i powalczą o miejsce w kadrze zespołu Jana Urbana. Myślę, że ostatni sezon dał im potężny motywacyjny zastrzyk i nie poddadzą się za łatwo.
Czy jeśli jednak mieliby siedzieć na ławce rezerwowych lub oglądać mecze z trybun, to nie lepsze byłoby dla nich wypożyczenie?
- To jest decyzja klubu i samych piłkarzy. Nie wiadomo, ile będzie miejsc w kadrze pierwszego zespołu i czy faktycznie ściągnięci zostaną lepsi gracze.
Jak będzie wyglądała Młoda Legia w nowym sezonie?
- Na pewno dojdzie kilku zawodników. Być może z Akademii Piłkarskiej dołączy rocznik 1991, więc kadra będzie szeroka, a przykłady Rybusa czy Borysiuka dobrą motywacją do pracy.
Prowadził Pan przez sezon rezerwy Legii w IV lidze. Następnie powstała Młoda Ekstraklasa. Jak Pan ocenia nowe rozgrywki?
- Przede wszystkim należy powiedzieć, że jest ogromna różnica między IV ligą a ME. Uważam, że rywalizacja zespołów, stanowiących zaplecze drużyn ekstraklasy, to świetny pomysł, przedsionek profesjonalnego futbolu. Chłopcy grają na głównych płytach, dzień wcześniej jadą na mecz, a ponadto są to spotkania zespołów elitarnych, przecież rywalizuje się chociażby z Wisłą Kraków. Wszystko to daje młodzieży ogromną motywację i chęci, działa na wyobraźnie. Do tego dochodzi wysoki poziom gry.
Rozmawiał Michał Ptaszyński