Urban: Staram się szukać pozytywów
"Owszem wysoki wynik, ale przyjechaliśmy nie tylko grać, a przede wszystkim trenować. Z zespołem FC Luzern wyglądało to zupełnie przyzwoicie, natomiast było widać różnicę między Luzern a Basel. Stąd tez taki wynik. Wydaje mi się, że Basel strzeliło szczęśliwie pierwszą bramkę po rykoszecie. W drugiej połowie było widać, że fizycznie są na zupełnie innym etapie. Oni zaczynają za tydzień ligę - my dużo później... ale zaczynamy za tydzień Puchar UEFA, chociaż... rewanż mamy dopiero 31 lipca i wtedy na pewno wszystko będzie dobrze." - mówił po meczu Jan Urban.
"Widać, że wielu naszych zawodników jest w innym momencie formy, bo w różnych terminach wracali z wakacji. Poza tym nie w każdej linii było zrozumienie. "Dixi" z "Pance" muszą się dotrzeć. Z przodu Arruabarrena widać że się stara, ale na efekty jego gry trzeba poczekać. Wydaje mi się, że Szwajcarzy zdominowali nas w środku pola. Giza, Iwański i Borysiuk nie poradzili sobie z zawodnikami z Basel i to główna przyczyna takiej porażki. Poza tym trzeba powiedzieć, że Basel potrafi grać w piłkę. To mistrz Szwajcarii i szczególnie w drugiej połowie było widać, że z łatwością stwarzali sobie sytuacje. Natomiast ja staram się szukać czegoś pozytywnego. Widzę że Iwański z dnia na dzień wygląda lepiej, Radobvić był zawodnikiem, który stwarzał największe zagrożenie. Do roboty i czekamy na pierwszy mecz. W sparingach taka sytuacja może się zdarzyć i myślę, że zdarzy się jeszcze nie raz. Czasami my będziemy musieli przeżyć taką porażkę, a czasami przeciwnicy. Jestem zadowolony z pracy jaką wykonaliśmy w Szwajcarii. Do meczu z Białorusią został tydzień piłkarze muszą zregenerować siły. Nie mogliśmy pozwolić sobie na to żeby pięknie zaprezentować się tutaj kosztem treningów." - powiedział trener Legii.