Bez odpoczynku...
O godzinie 12:30 samolot z drużyną Legii na pokładzie wylądował na Okęciu, a już o godzinie 14 cała drużyna trenowała na bocznych boiskach przy Łazienkowskiej. Opiekę nad bramkarzami przejął dziś Lucjan Brychczy, a pozostali zawodnicy po rozgrzewce odbyli 20-minutowy bieg w grupach. Potem rozpoczęły się zajęcia z piłkami: najpierw w parach, a potem piłkarze podzieleni na 3 grupy oddawali strzały na bramkę strzeżoną na zmianę przez Muchę, Skabę i Machnowskiego.
W zajęciach wziął udział Kameruńczyk Mbongo Alexandre Mbella, ale naszym zdaniem wypadł bardzo blado i nie wróżymy mu pozostania w stolicy. Na zakończenie została rozegrana wewnętrzna gierka. Poczynaniom kolegów z boku przyglądał się kontuzjowany Bartłomiej Grzelak, a Edson zaliczał tylko kółka dookoła dwóch boisk. Przygotowania w końcu rozpoczął po urlopie najskuteczniejszy legionista ubiegłego sezonu Takesure Chinyama. Jutro drużyna Jana Urbana trenuje rano, w niedzielę jest dzień wolny a wszyscy spotkają się dopiero w poniedziałek po południu.
fot. Woytek