Kto może zastąpić Szałachowskiego
Edson, Maciej Rybus, a może Piotr Rocki lub Tomasz Kiełbowicz? Kogo wystawić na lewej pomocy - to główny kadrowy dylemat trenera Legii Jana Urbana przed sobotnim spotkaniem z Piastem Gliwice. W ostatnich spotkaniach ligowych na tej pozycji występował Sebastian Szałachowski. "Szałach" znów musi leczyć poważną kontuzję (pęknięta piszczel), a szkoleniowiec warszawskiej drużyny zastanawia się, kogo wystawić w roli jego zmiennika.
W pierwszym meczu sezonu z Polonią Warszawa na tej pozycji zagrał "Rocky". Nie był to jednak udany mecz w jego wykonaniu. Po przerwie zmienił go Rybus, ale i on nic wielkiego nie pokazał. Z Odrą po lewej stronie najczęściej biegał Roger, Rybus wszedł po przerwie (zmienił Gizę) i znów klapa (porażka 0-2).
W kolejnym spotkaniu, gdy na boisku z lewej strony grał Rybus, Legia męczyła się z Jagiellonią. W drugiej połowie wszedł za niego Takesure Chinyama, na lewą flankę trafił "Szałach" i od tamtej pory rozpoczęła się zwycięska seria Legii.
Jest jeszcze Tomasz Kiełbowicz, który stracił miejsce na lewej obronie na rzecz Jakuba Wawrzyniaka i którego Urban wystawiał już na tej pozycji, ale "Kiełbik" mocno obniżył loty.
Największe szanse z tej czwórki wydaje się mieć Edson, który od trzech tygodni trenuje już normalnie i powoli wraca do formy. To Brazylijczyk zmienił "Szałacha" w feralnym meczu z Cracovią, we wtorek nieźle grał w Pucharze Polski z Wisłą Płock.
Wiadomo na pewno, że w sobotnim spotkaniu nie wystąpi Jakub Rzeźniczak. Uraz obrońcy Legii, z którego wrócił przed trzema tygodniami ze zgrupowania młodzieżówki okazał się poważniejszy, niż się początkowo wydawało. "Rzeźnik" będzie musiał trenować lżej jeszcze co najmniej tydzień.