Ekstraklasa chciała zachować równość szans
Terminarz piłkarskiej ekstraklasy trzeba było mocno zmodyfikować w związku z żałobą narodową po tragedii samolotu prezydenckiego w Smoleńsku. Teraz piłkarzy czeka maraton meczów, bowiem Ekstraklasa SA nie zdecydowała się na późniejsze zakończenie sezonu. Rozgrywki ligowe zakończą się 15 maja. Tylko finał Pucharu Polski przeniesiono z 3 na 22 maja.
Rzecznik prasowy Ekstraklasy SA przyznaje, że rozgrywki w Polsce można było przesunąć, ale chciano by wszystkie drużyny miały równe szanse.
Chodzi mianowicie o rozpoczęcie przygotowań do Mistrzostw Świata w RPA. Polska na nie nie jedzie, ale powołanie powinni dostać trzej piłkarze naszej ligi, w tym Jan Mucha z Legii. "Piłkarzy z naszej ligi, co pojadą do RPA jest mało, ale tacy są. Chcieliśmy zachować równość szans, to jedna z maksym sportu i my braliśmy ją pod uwagę. Rzeczywiście jest ich niewielu, ale są piłkarze, którzy mają szansę z naszej ligi pojechać na mundial" - mówi futbolnews.pl Adrian Skubis, rzecznik Ekstraklasy.
W związku z tym, że tegoroczne rozgrywki zakończą się 15 maja, kluby będą miały dłuższą przerwę przed nowym sezonem. "Polskie kluby i tak wcześnie zaczynają grę w pucharach. Proszę spojrzeć na Bundesligę, czy na inne zachodnie ligi. Tam przerwa też jest duża" - zakończył Skubis.