PP: Legia 93/4 0-0 k. 3-4 Victoria Zerzeń

Niespodziewanie szybko, bo już na grającej w Lidze Okręgowej Victorii Zerzeń, zakończyła się przygoda juniorów starszych Legii z Pucharem Polski. Legioniści zagrali nieskutecznie i pasywnie, nie zdobywając gola, mimo kilku dogodnych sytuacji. Bezbramkowy remis oznaczał rzuty karne, w których mocniejszymi nerwami wykazali się goście, którzy tylko raz chybili.

W pierwszej połowie dwóch doskonałych okazji sam na sam nie zdołał wykorzystać Łukasz Turzyniecki, a uderzenie z wolnego Kamila Kurowskiego minęło bramkę w niewielkiej odległości. Po przerwie piłkarze Legii dalej byli w ofensywie, ale wielkich korzyści z tego nie mieli. Strzały Kurowskiego, Bajdura i Todorovicia mijały bramkę o centymetry lub były odbijane przez bramkarza Victorii. Goście byli groźni przy stałych fragmentach gry i parokrotnie zmusili Kamila Brzeziańskiego do interwencji. Czas nie był sprzymierzeńcem legionistów, którzy wobec licznych kontuzji i powołań do kadry grali praktycznie bez rezerwowych z pola (rekonwalescent Mateusz Długołęcki pojawił się na boisku w samej końcówce i to na dość nietypowej dla siebie pozycji, w przedniej formacji), co wyraźnie nadszarpnęło ich siły. Mimo 8 ubytków, skład legionistów był na tyle mocny, by móc zdominować piłkarsko przeciwników - Młode Wilki za rzadko jednak korzystały ze swoich atutów i przewagi nad przeciwnikiem. Seria rzutów karnych była loterią, a mniej doświadczeni podopieczni Krzysztofa Dębka mogli się jej obawiać, jak się okazało - słusznie. Już pierwsza jedenastka była niecelna. Nasi piłkarze byli bliscy wyrównania stanu gry, ale po strzale obronionym przez Kamila Brzeziańskiego arbiter nakazał powtórkę, która tym razem była skuteczna. W ostatniej serii jedenastek ponownie skuteczniejsi byli goście i to oni awansowali do kolejnej rundy.

Legia 93/4 0-0 k. 3-4 Victoria Zerzeń

Legia: Brzeziański - Przysowa, Fabiszewski, Gołębiewski, Todorović - Bajdur Ż, Kurowski, Sokołowski, Turzyniecki - Kępka, Kalinkowski Ż (79' Długołęcki)