Żyro: Grałem na 60 procent
Pod koniec rundy jesiennej Michał Żyro przeszedł operację wszczepienia siatki polipropylenowej. Piłkarz Legii od dłuższego czasu narzekał na uraz i właśnie w nim upatruje przyczyn swojej słabszej postawy. "Pokazywałem nie więcej niż 60 procent tego, co potrafię. Ból nie pozwalał mi na więcej" - przyznaje zawodnik.
Mimo urazu Żyro był blisko przenosin do zagranicznego klubu. Przez całą jesień pojawiały się też informacje o klubach, które rzekomo chcą pozyskać "Żyrkę". "Troszeczkę mnie to zmęczyło. Ale na pewno nie powiem, że mi to przeszkadza na boisku. Na co dzień trzymam takie dywagacje daleko od siebie i skupiam się wyłącznie na grze. Wychodzę z bardzo prostego założenia – co ma być, to będzie. Szanse na moją emigrację już tej zimy oceniam pół na pół" - przyznaje piłkarz.
Żyro wierzy, że jeśli zostanie w Warszawie, będzie miał okazję do rehabilitacji za sezon 2011/2012. "W poprzednim sezonie wypuściliśmy z rąk tytuł mistrzowski zbyt łatwo. Udało się jednak wyciągnąć z tego właściwe wnioski i teraz to procentuje. Kadrowo jesteśmy naprawdę silni. Nawet jeśli odejdzie dwóch zawodników, nie powinno się to odbić drastycznie na klasie drużyn" - uważa piłkarz.
W rundzie jesiennej Żyro w barwach Legii rozegrał 16 meczów i strzelił w nich pięć bramek.