Pinto: Nie będę miał litości dla Apollonu
Helio Pinto, który trafił latem z APOEL-u do Legii, miał słabszy początek przy Łazienkowskiej. "Nie było mi łatwo szybko przestawić się na inny styl, inną ligę, innych kolegów z drużyny. Nie byłem też odpowiednio przygotowany fizycznie. Na szczęście czuję się już lepiej i pokazałem to w ostatnich spotkaniach" - mówi w rozmowie z Super Expressem.
Dzisiejszy rywal Legii w Lidze Europy był pierwszym cypryjskim klubem, w którym występował Pinto. "Dzięki Apollonowi wyrobiłem sobie nazwisko na Cyprze i przeszedłem do APOEL-u. Niedługo potem nastąpił duży zgrzyt między mną a kibicami Apollonu. Kiedy graliśmy przeciw nim, wywiesili na trybunach transparent obrażający moją żonę. Bardzo się wkurzyłem, ale potem wszystko sobie wyjaśniliśmy" - mówi pomocnik Legii.
Szanse w dzisiejszym pojedynku Legii z Apollonem ocenia na 50 na 50. "Nazwiska piłkarzy Apollonu nie powiedzą zbyt wiele Polakom, ale ich siłą jest drużyna. Mam jednak nadzieję, że nawet bez wsparcia fanów damy im radę. Bo choć wciąż mam tam znajomych, to jako legionista nie będę miał dla Apollonu żadnej litości" - przekonuje w rozmowie z Super Expressem.