Pazdan: Chcę utrzymać dobrą formę
- Ja nie potrzebuję dużo czasu na aklimatyzację. Znam tutaj większość chłopaków, więc to nie jest tak, że przychodzę do kompletnie obcego zespołu. Nowy klub to jednak inne założenia i inna gra. Tylko pod tym względem trzeba się przestawić - powiedział po swoim pierwszym meczu w barwach Legii Warszawa Michał Pazdan. - Nie wiem czy się czuję bliżej pierwszego składu. Trenuję z zespołem od tygodnia i już wszystko zależy teraz od szkoleniowca - dodaje.
- Dwa tygodnie temu grałem jeszcze w meczu reprezentacji, więc pod względem fizycznym nie wyglądałem źle. Już przed spotkaniem trener ustalił, że będę grał jedynie 45 minut. Takie były założenia - powiedział defensor.
"Wojskowi" mają bardzo niskich stoperów. - Dla mnie nie ma znaczenia czy gram przeciwko wysokiemu czy niskiemu napastnikowi. Do każdego trzeba się dostosować. Przeciwko rosłym snajperom czasami nawet nie trzeba skakać do główki. Trzeba po prostu w odpowiednim momencie kogoś przepchnąć. Tutaj bazuje się na doświadczeniu, a nie na warunkach fizycznych - twierdzi Pazdan.
Nowy nabytek liczy na udane rozpoczęcie sezonu. - Nie przyszedłem do Legii, żeby się czegoś obawiać. Chcę w tym klubie kontynuować moją dobrą dyspozycję z tamtego sezonu. Taki jest mój plan - mówi piłkarz. - Legia w tamtym sezonie przegrała mistrzostwo i teraz już na starcie chce zrewanżować się Lechowi. Do tego starcia będziemy przygotowani na sto procent - kontynuuje obrońca.
- Co do mojej pozycji, to w Legii i w Jagiellonii są podobne założenia. Moja pozycja wymaga pewności w grze i spokoju. To jest tutaj najważniejsze. Trzeba umiejętnie i spokojnie wyprowadzić piłkę. Gra środkowego obrońcy to już nie tylko przecinanie podań i odbieranie piłek - zakończył Pazdan.