Furman: Podnieśliśmy nasze morale
- Trenujemy stałe fragmenty razem z Tomkiem Brzyskim. Dziś była idealna sytuacja, żeby strzelić i się udało. Miło usłyszeć pochwały nawet od trenera przeciwników. Nie popadajmy jednak w hurraoptymizm, ponieważ wdziałem swoje błędy. Tylko ciężką pracą można je wyeliminować. Moim zdaniem nie byliśmy "w piekle" po czwartkowym meczu - stwierdził Dominik Furman po spotkaniu we Wrocławiu.
- Jeżeli chodzi o grę, to każdy ma swoje zdanie. Dziś przegrywaliśmy, ale to my dominowaliśmy i tworzyliśmy sytuacje. Efektem tego były cztery gole. W czwartek też mieliśmy okazje, lecz nic nie chciało wpaść. Jak byśmy wtedy wygrali 5-0, to nie byłoby krytyki. Nie będę się wypowiadał na temat mediów czy kibiców. Wiemy jakie były założenia - co wyszło, a co nie. Co jest w szatni, to zostaje w szatni. W Poznaniu czy w czwartek też dobrze wyglądaliśmy fizycznie. Oczywiście, każda wygrana buduje i podnosi morale. Bardzo nas cieszy ta wygrana. Śląsk to bardzo dobra drużyna, która będzie grała o miejsce w pierwszej czwórce. Wygrać tutaj w takim rozmiarze nie jest łatwo - mówi pomocnik Legii.
- Teraz uwierzymy, że możemy strzelać więcej niż jedną czy dwie bramki. Podniesie to nasze morale. Przed meczem było ustalone, iż rzuty wolne z prawej strony będę ja uderzał. Mam nadzieję, że to nie ostatni mój gol z rzutu wolnego - mówi Furman. - W czwartek mamy mecz, a potem kolejny już w niedzielę. Spotkania są teraz praktycznie co trzy dni - dodaje legionista.
Pierwsze gole dla Legii zdobył dzisiaj Nikolić. - "Niko" dużo pokazywał się do gry w drugiej linii. Myślę, że zaskoczyliśmy Śląsk, wychodząc dwoma napastnikami. Jeżeli chodzi o bramkę i asysty, to nie przypominam sobie drugiego takiego meczu. Natomiast jeśli chodzi o samą grę, to na pewno może być jeszcze lepiej. "Jodła" gra bardziej defensywnie, a ja trochę mniej, ale jeżeli ma okazję, to może oczywiście wyjść do przodu - kontynuuje piłkarz.
Czy takie mecze przybliżają do reprezentacji? - Nie myślę teraz o reprezentacji Polski. O reprezentacji będzie czas pomyśleć. Po jednym meczu trener nie będzie powoływał zawodników. Trzeba to potwierdzić w 5-6 meczach - zakończył Dominik Furman.
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa wypowiedzi pomeczowe powiedzieli po meczu Dominik Furman Śląsk Wrocław