fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Powiedzieli o meczu z Jagiellonią

Wiśnia i Kamil, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Ondrej Duda: Powinniśmy byli wygrać ten mecz, ale lepszy remis niż porażka. Nie powinniśmy się tak dać zaskoczyć przy rzucie wolnym. Sędzia także powinien pokazać, że gramy na gwizdek. Ciężko powiedzieć czy czuliśmy w nogach czwartkowy mecz. Jesteśmy przyzwyczajeni, że gramy czwartek-niedziela. Może w końcówkach trochę sił nam brakowało, co spowodowało, że nasza gra nie była najlepsza.
Tracimy dużo punktów. Musimy to zmienić. Przerwa może nam pomóc. Musimy się trochę wyłączyć a później pracować dalej. Ciężko powiedzieć czy to są dwa punkty stracone, czy jeden zyskany. Prowadzimy, a potem tracimy taką bramkę. My jesteśmy Legia i na pewno nie jestem zadowolony z tego, że remisujemy w Białymstoku. Teraz muszę przygotować się na kadrę, na którą lecę we wtorek.

Bartosz Bereszyński: Nie możemy być zadowoleni. Przyjechaliśmy po trzy punkty, a wywozimy tylko jeden. Jest niedosyt, tym bardziej, że prowadziliśmy i straciliśmy głupią bramkę. Jagiellonia zaskoczyła nas jednym rzutem wolnym i strzeliła bramkę. W pierwszej połowie nieprzyjemnie się zderzyłem. Coś tam mnie boli, ale myślę, że takie rzeczy po meczu są dosyć częste. Myślę, że jutro będę normalnie trenował i na następne mecze po przerwie reprezentacyjnej będę gotowy. Nie uważam, żeby forma była zła. Graliśmy na trudnym terenie, wygrywaliśmy i jak wcześniej mówiłem, straciliśmy bardzo głupią bramkę. Do takich sytuacji nie możemy dopuszczać. Gdyby nie to, cieszylibyśmy się ze zwycięstwa. Co prawda Jagiellonia oddawała bardzo groźne strzały, ale z dystansu. Myślę, że gdyby ten wynik utrzymywał się, to coraz więcej nerwowości wkradło by się w drużynie Jagiellonii i ciężko byłoby im zdobyć bramkę. Nie może sobie ot tak strzelać bramki.

Igor Lewczuk: W tym wypadku nie ma co patrzeć na Lecha. Są inne zespoły, ale w szczególności trzeba patrzeć na siebie. Nie tak powinna wyglądać nasza sytuacja. Musimy pogodzić ligę z pucharami. Awansowaliśmy do grupy. Nie chcę zrzucać winy na przemęczenie. Byłoby to zbyt proste. Dużo pracy przed nami.

Było delikatne zaćmienie po starciu. Przez sekundę, i dalej było wszystko ok. Jak wygląda moja współpraca z Rzeźniczakiem? Na wszystko można patrzeć przez pryzmat wyników. Z Kubą graliśmy w tamtym sezonie. Nie wydaje mi się, żeby zgranie było przyczyną tych wyników. Graliśmy co 3-4 dni, także ta przerwa na pewno się przyda.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.