Ariel Borysiuk nie dokończył meczu z Lechią - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Powiedzieli o meczu z Lechią

Fumen i Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Ariel Borysiuk: Faulując, podjąłem ryzyko, co niestety zakończyło się dla mnie czerwoną kartką. Lechia postawiła trudne warunki, a nam ciężko się grało w osłabieniu. Mogliśmy dzisiaj wygrać, ale mogliśmy też przegrać, więc szanujemy jeden punkt. Z tego co słyszałem, to czerwona kartka dla mnie była zasłużona. Miałem sporą stratę do Maka i kiedy udało mi się go dogonić, to postanowiłem zaryzykować. Zdarzyło się, i z perspektywy czasu może bym postąpił inaczej, ale na boisku nie ma czasu na tak długie zastanawianie się.

Szkoda straty punktów, być może ta przerwa na kadrę nas wybiła z rytmu. Lechia nastawiła się dzisiaj na ofensywną grę, ponieważ potrzebowali punktów. Naszym stylem też jest atak i może z tego wynikał ten chaos. Było trochę pretensji o to, że zapominaliśmy o obronie. Do tego meczu starałem się podejść tak, jak do każdego innego. Legia to mój dom i tutaj jest mi najlepiej. W Gdańsku spędziłem jednak fajny czas.

Arkadiusz Malarz: Szanujemy jeden punkt, ale jest niedosyt. Prowadziliśmy 1-0 i wydawało się, że w drugiej połowie podwyższymy wynik. Lechia postawiła nam jednak dzisiaj trudne warunki. Jej kontry niejednokrotnie nas zaskakiwały i mieliśmy trochę problemów na skrzydłach. Dla mnie osobiście ten remis to porażka. Zawsze staram się robić swoją pracę, jednak nie chcę sam siebie oceniać. Od tego są inni ludzie - trenerzy i dziennikarze. Miałem nadzieję na komplet oczek, ale trudno, że tak się nie stało. Przed nami regeneracja, wyciągnięcie wniosków i jedziemy dalej. Każdy potrzebuje meczów, aby mieć więcej pewności siebie. To samo tyczy się mnie.

Michał Mak (Lechia): Byliśmy lepszym zespołem od Legii i to my stworzyliśmy sobie więcej sytuacji. Walczyliśmy o trzy punkty, ponieważ wiemy, jaka jest nasza sytuacja w tabeli, ale nie udało się. Nie jesteśmy zadowoleni z takiego rezultatu. Mieliśmy kilka sytuacji, a Legia wyszła z jedną kontrą i od razu zdobyła gola. Legia dominowała w pierwszej połowie? Dziękuje, dobranoc.

Sebastian Mila (Lechia): Nie koncertowaliśmy się na ustawieniu naszej defensywy. Każdy, kto dzisiaj wyszedł na boisko, dał z siebie wszystko. To był dobry mecz w naszym wykonaniu. Graliśmy z bardzo dobrym rywalem, który dodatkowo gościł nas na swoim stadionie, co na pewno mu pomagało.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.