fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Powiedzieli o meczu ze Śląskiem Wrocław

Fumen, Jeleń i Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Aleksandar Prijović: Nie wygraliśmy i na pewno więcej oczekiwaliśmy po tym meczu. Chcemy dominować u siebie w spotkaniach polskiej ligi. Z drugiej jednak strony to dopiero początek sezonu i priorytety w klubie są na razie nastawione na grę w Lidze Mistrzów. Potrafimy stworzyć sobie szanse, lecz nie umiemy ich wykorzystać. W pierwszej połowie miałem dwie okazje, a w drugiej trzy. Niestety, nie udało mi się zdobyć gola.

Graliśmy w nowym systemie i to dla nas było coś nowego. Na razie musimy nauczyć się, jak poruszać się po boisku. Myślę, że przyniesie to owoce w przyszłości. Musimy przeprosić kibiców, lecz naprawdę chcieliśmy wygrać. Co prawda, sezon jest długi i na razie straty punktowe nie są aż tak kosztowne. Jesteśmy przyzwyczajeni do gry w piłkę co trzy dni. Potrafię zagrać w krótkim odstępie po 90 minut. Jestem optymistą przed spotkaniem z AS Trencin.

Bartosz Bereszyński: Zgodzę się z tym, że zagraliśmy dobrze z tyłu, ale zabrakło czegoś w ofensywie. Mieliśmy swoje sytuacje i musimy je u siebie wykorzystywać. Nie możemy się załamywać. Trzeba podnieść głowę, bo za cztery dni czeka nas już następny mecz. Jeszcze nie skupiamy się na starciu z AS Trencin. Cieszymy się, że jest to bliski wyjazd, a nie wyprawa do Azerbejdżanu. Logistycznie jest wszystko łatwiej zorganizować. Przeciwnik jest na pewno wymagający i od jutra zaczynamy misję "Trencin". Dwa mecze u siebie i dwa remisy, to nie są dobre wyniki. Możemy być zadowoleni, że nasi rywale stwarzają sobie mało szans pod nasza bramką. Zdajemy sobie sprawę, że na Łazienkowskiej trzeba wygrywać. Potrzebujemy zwycięstwa, aby wejść na dobre tory. Brakuje nam każdego zawodnika. Dzisiaj nie mogliśmy skorzystać z Michaiła i Guilherme. Nieobecność każdego to wartość ujemna dla drużyny. Podczas pojedynków mamy swoje szanse i teraz tylko trzeba je wykorzystywać. Mam nadzieję, że z każdym meczem będziemy czuli się coraz pewniej. Jesteśmy przygotowani, aby grać na sto procent co cztery dni. Każdy z nas jest profesjonalistą. Nie ma mowy o lekceważeniu kogokolwiek. Jeżeli dostanę szansę w starciu z AS Trencin to super. Wszystko zależy od trenera i zawsze daję z siebie wszystko. Trenuję, aby stawać się coraz lepszym.

Kasper Hamalainen: Dla nas ten remis jest jak porażka. Graliśmy na własnym stadionie i wszyscy oczekiwali od nas zwycięstwa. Dzisiaj nie zagraliśmy na miarę naszych możliwości. Gwizdy trybun nie są dla mnie czymś nowym, ponieważ w Poznaniu zdarzały się często. Kibice chcieli trzech punktów, lecz czasami nie udaje nam się ich po prostu usatysfakcjonować. Stworzyliśmy sobie kilka okazji i być może momentami zabrakło mamy szczęścia. Śląsk grał agresywnie i nie dawał nam zbyt wiele miejsca. Dobrze, że kolejny pojedynek jest już niebawem. Będziemy mogli poprawić nasze morale.

Guilherme był dla nas bardzo ważnym zawodnikiem i teraz ktoś będzie musiał przejąć jego rolę w drużynie. Trener Hasi chce nam wpoić swoją filozofię gry, a my potrzebujemy jeszcze trochę czasu, aby w pełni ją poznać. Na pewno chodzi o to, aby częściej grać piłką, nie wybijać jej bez potrzeby do przodu i zmieniać pozycje na boisku. W meczu ze Śląskiem nie zagraliśmy w tych aspektach najlepiej.

Przed nami teraz ważne spotkanie w europejskich pucharach. Jeśli o mnie chodzi to cały czas dochodzę do pełni sił po kontuzji. Wkrótce powinienem być w dobrej formie. Każde minuty spędzone na boisku są dla mnie bardzo cenne.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.