Philipps: Zaaklimatyzowałem się w Legii
- Zawsze jest lepiej, kiedy piłkarz może przez dłuższy czas poznawać się z kolegami i finalnie zaaklimatyzować. Uważam, że zacząłem po moim transferze grałem dobrze, ale potem przydarzyła mi się kontuzja. Na szczęście wróciłem już do formy - mówi przed meczem z Jagiellonią Chris Philipps. - Podoba mi się system w jakim gramy, ponieważ mogę w nim pokazać swoje największe atuty - dodał pomocnik.
Na Stadionie Narodowym Philippsa obserwowali dziennikarze z Luksemburga. - Ich obecność nie była dla mnie dodatkową motywacją. Nie można być jeszcze bardziej zmotywowanym niż podczas gry w finale Pucharu Polski. To było coś niesamowitego - stwierdził zawodnik Legii. - Nie czuję się w Luksemburgu jak gwiazda. W naszym kraju nie ma zbyt wielu profesjonalnych graczy, więc bardziej określiłbym się jako ambasador. Właśnie dlatego muszę się dobrze prezentować na boisku. Ludzie w naszym kraju interesują się losami swoich zawodników, dlatego kilku dziennikarzy przyjechało z Luksemburga do Warszawy. Rzadko zdarza się, aby ich rodak zagrał w tak wielkim spotkaniu - zakończył.