Stokowiec: Legia odjechała rywalom

- Najbardziej jesteśmy skoncentrowani na tym, co mamy do zrobienia na boisku. Mamy swój plan na mecz z Legią. Innymi rzeczami nie zaprzątam sobie głowy. Oczywiście, że przy tej przebudowie, jaką przechodzimy, trudno jest mówić o co w tej lidze gramy. Musimy określić, gdzie jest sufit, a gdzie podłoga. Nie jestem w stanie do końca oszacować możliwości moich zawodników, ale myślę, że to samo tyczy się naszych rywali. Muszę wszystko robić z pewnym wyważeniem i cierpliwością. Każdy tydzień daje mi więcej danych. Odczuwam spokój, bo widzę ogień w tych chłopakach - mówi przed środowym spotkaniem Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk.

- Wiadomo, że Legia jest faworytem tego spotkania. Wszystko wskazuje na to, że nie powinniśmy mieć tego dnia szans. To jest jednak piłka nożna. Mamy swoje ambicje. Będąc kibicem Lechii, na pewno przyszedłbym na stadion zobaczyć, co się wydarzy. Gwarantuję, że będzie to dobry mecz. Nie dziwi mnie to, że Legia odjechała swoim przeciwnikom. Tyczy się to wszystkich aspektów - budżetu, transferów, możliwości i pewnej stabilizacji. Trener Vuković zbudował wszystko na własną nutę, przetrwał bardzo trudny okres i wyciągnął wnioski z kryzysu. Widać, że to owocuje. Wielkie brawa dla "Vuko", ponieważ pokazał, że jest dobrym i stabilnym trenerem. Legia jest teraz w bardzo dobrym momencie - twierdzi trener Lechii.

fot. Mishka / Legionisci.com

- Cieszę się z tego meczu, ponieważ nie trzeba na niego nikogo motywować. Myślę, że to jest spotkanie, w którym można się fajnie zaprezentować. Jesteśmy na nie gotowi. Przewaga Legii nad resztą drużyn polega na tym, że mają dużo jakości indywidualnej i nie popełniają prostych błędów. W większości zespołów te proste błędy się zdarzają i skutkuje to potem straconymi bramkami. Trudno następnie jest taki mecz "odkręcić". Jestem jednak optymistycznie nastawiony, a nasza organizacja wygląda coraz lepiej.

- W ostatnich meczach zdobyliśmy łącznie siedem punktów. Trzeba zauważyć, że okres przygotowawczy kończyliśmy w innym zestawieniu personalnym. Ostatnie tygodnie były owocne w transfery. Nie znam do końca nowych piłkarzy, dlatego organizacja gry nie jest do końca na takim poziomie jakbyśmy tego chcieli. Próbujemy podchodzić wyżej pressingiem, co przekłada się na to, że nasi rywale stwarzają sobie okazje. Ponadto ryzykujemy, wystawiając do składu młodych zawodników oraz takich, których nie znam i nie wiem, jak się będą zachowywali. Coraz lepiej poznaję jednak drużynę i jestem pewny, że organizacja gry będzie na coraz lepszym poziomie - powiedział Stokowiec.