ot. Piotr Kucza / FotoPyK
REKLAMA

Pod lupą LL! - Paweł Wszołek

Kamil Dumała, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Świetny mecz z Arką Gdynia, pozwalał myśleć, że powoli do formy wraca Paweł Wszołek. Zawodnik, który przebojem wdarł się do pierwszego składu, praktycznie z miejsca stawał się ulubieńcem kibiców. Jednak jak każdy zawodnik, miewał i słabsze mecze. Postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej jego występowi przeciwko Górnikowi Zabrze. Jak wypadł? O tym w poniższym tekście.

Początek meczu pozwalał wierzyć, że Legia szybko zdobędzie bramkę i zamknie, jak się popularnie mówi ten mecz. Paweł w ciągu jednej minuty dwukrotnie stanął przed niezłą szansą na zdobycie bramki, jednak w obu tych sytuacjach jego strzały zostały zblokowane przez defensorów Górnika. - Brakowało przede wszystkim spokoju - powiedział w pomeczowym wywiadzie Wszołek. Trudno nie zgodzić się z tym zdaniem i warto do niego dodać „oraz skuteczności”. 28-latek siedmiokrotnie próbował pokonać bramkarza Górnika Zabrze, o jedno uderzenie mniej od niego wykonał Mateusz Cholewiak. Tylko trzy z tych strzałów okazały się celne. Tuż przed przerwą po dośrodkowaniu Domagoja Antolicia, celnie główkował, ale z jego uderzeniem poradził sobie Martin Chudý. Blisko zdobycia wyrównującej bramki był tuż przed samym zakończeniem spotkania, ale jego uderzenie, głową zablokował Paweł Bochniewicz.

Były gracz Queens Park Rangers FC starał się mocno wspierać w obronie Marko Vesovicia. Przebiegł w tym meczu 11,45 km. W zespole Legii więcej od niego przebiegł jedynie Walerian Gwilia (12,45 km). Z rywalami stoczył 23 pojedynki i osiągnął w nich 48% skuteczności. Dwa pojedynki więcej stoczył aktywny w kolejnym meczu Mateusz Cholewiak, który osiągnął 72% skuteczności. Obserwowany przez nas gracz najwięcej pojedynków stoczył na ziemi, gdzie w trzynastu próbach wygrał sześć, natomiast w powietrzu na dziesięć starć, pokonał rywali pięciokrotnie.

Prawy skrzydłowy - patrząc na same statystyki - rzadko był pod grą i niezbyt często podawał do swoich kolegów. Zagrywał piłkę 29 razy, mniej od niego podań wykonał Thomas Pekhart (5!), Luquinhas (15) oraz Radosław Majecki (23). Z tych 29 podań, tylko siedem było niecelny i Paweł osiągnął skuteczność 76% dokładności. Sam natomiast przyjął 37 zagrań od kolegów z drużyny. Siedmiokrotnie stracił futbolówkę na rzecz rywala, natomiast na pięć prób odbiorów zanotował trzy skuteczne.

Prawa strona Legii w meczu z Arką Gdynia napędzała poczynania podopiecznych trenera Aleksandara Vukovicia. W spotkaniu z Górnikiem brylowała głównie lewa strona, szczególnie imponować mogła współpraca Cholewiaka z Michałem Karbownikiem. Prawa strona nie była już tak skuteczna, chociaż bardzo starał się Vesović, wiele razy dośrodkowywać w pole karne, a Paweł Wszołek dochodził najwięcej razy do sytuacji podbramkowych. Zabrakło w kilku sytuacjach spokoju a w niektórych zwyczajnie szczęścia. To nie był najgorszy występ Pawła, bo cała Legia rozegrała przyzwoite spotkanie, jednak szwankowała głównie skuteczność, co podkreślał na pomeczowej konferencji trener „Wojskowych”.

Paweł Wszołek
Czas gry: 90 minut
Bramki: -
Strzały / celne: 7 / 3 (43%)
Faule: 3
Faulowany: 1
Spalone: 0
Straty piłki: 7
Odbiory / udane: 5 / 3 (60%)
Podania celne: 29 / 22 (76%)
Podania kluczowe / celne: -
Podania przyjęte: 37
Pojedynki / wygrane: 23 / 11 (48%)
Pojedynki w powietrzu / wygrane: 10 / 5 (50%)
Pojedynki na ziemi / wygrane: 13 / 6 (46%)
Dryblingi / udane: 3 / 0 (0%)

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.