REKLAMA

Nasze oceny

Plusy i minusy po meczu z Florą

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

We wtorek Legia skromnie 1-0 wygrała z estońską Florą Tallin i awansowała do 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Niestety, styl gry warszawiaków pozostawiał sporo do życzenia. Zapraszamy do zapoznania się z ocenami, jakie przyznaliśmy podopiecznym trenera Czesława Michniewicza.

Mateusz Wieteska - W 25. minucie skutecznie przeszkodził Sappinenowi w oddaniu celnego strzału. Już trzy minuty później "Wietes" ponownie wyrósł jak spod ziemi i przerwał atak Flory. W 38. minucie doszedł do strzału głową, jednak piłka wylądowała na górnej siatce. Tuż po zmianie stron ryzykowanym wślizgiem zatrzymał Sappinena. W 54. minucie przytrafił mu się błąd, gdyż wykonał niecelny wślizg. Na szczęście akcja Flory nie zakończyła się powodzeniem. Kilka minut później podjął ryzyko i zablokował kontrę Estończyków. Atakował ryzykownie i najczęściej nie mylił się. Zagrał we wtorek po profesorsku, rośnie z meczu na mecz, oby tak dalej!

Josue - Od pierwszej minuty był bardzo aktywny, dużo widział i szukał ciekawych rozwiązań. Dobrze się zastawiał i grał mądrze. Widać, że Portugalczyk ma papiery na granie. Na pewno to nie będzie zawodnik tak szybki i dynamiczny jak Luquinhas, jednak jeżeli będzie postępował inteligentnie, to wystarczy, że zagra jedną skuteczną prostopadłą piłkę i może paść bramka. Czekamy, aż Josue zademonstruje swoje firmowe uderzenie z rzutu wolnego, na razie dwie próby zakończyły się trafieniem w mur. Jako minus można zaliczyć fakt, że w jego grę momentami wkradała się nonszalancja.

Rafael Lopes - W 10. minucie miał świetny pomysł i bardzo celnie obsłużył dośrodkowaniem Emreliego, który chybił. W 43. minucie oddał strzał głową, jednak piłka minimalnie minęła słupek. W 68. minucie dał Legii prowadzenie! Portugalczyk z najbliższej odległości umieścił futbolówkę w siatce. Lopes tym mocnym strzałem przypieczętowała grę Legii w Europie. Zszedł z murawy w 83. minucie.

Josip Juranović - W 26. minucie jego znakomita interwencja uratowała Legię przed stratą bramki. W 68. minucie fantastycznym zagraniem znalazł Lopesa, który umieścił piłkę w bramce. Może wciąż nie jest to ten zawodnik, co w zeszłym sezonie, jednak dalej ma w sobie to "coś". Może być niewidoczny przez sporą część spotkania, ale koniec końców zagra piłkę na wagę zwycięstwa.

Andre Martins - W 9. minucie zaliczył niezły powrót, dzięki któremu przerwał dośrodkowane Ojamy. Kilka minut później ponownie wspomógł defensywę, zabierając piłkę rozpędzonemu Vasilljevowi. Jego zaangażowanie i walka mogły się podobać, choć zdarzało się, że zakręcił nim Vassiljev. W 71. minucie uderzył z dystansu, z powietrza jednak futbolówka poszybowała wysoko na trybuny. Choć zdarzają mu się błędy, to jest w formie, co bardzo cieszy, gdyż jest pewnym punktem w środku pomocy. W gabinetach już teraz powinni negocjować przedłużenie kontraktu z Martinsem.

Arutr Boruc - W 53. minucie wyłapał bardzo mocny strzał, poza tym nie miał za wiele do pracy. Estończycy nie zmuszali Boruca do poważnych interwencji. Bramkarz w trakcie spotkania miał bardzo wiele uwag do poczynań swoich kolegów.

Luquinhas - W 13. minucie zanotował odbiór przed polem karnym rywali, niestety Brazylijczyka nie wspomogli koledzy z drużyny, przez co „Luqi” wycofał futbolówkę. Trzy minuty później ładnie wykiwał rywala, jednak następnie przeciwnik zablokował jego strzał. W 79. minucie popisał się świetnym rajdem, który chciał wykończyć strzałem. Ostatecznie piłka po jego strzale została zablokowana. W doliczonym czasie gry ośmieszył rywala, zakładając mu „dziurę”, a następnie uderzył z ostrego kąta, niestety trafił tylko w poprzeczkę. Grał przyzwoicie, ale bez fajerwerków, na pewno stać go na więcej.

Artur Jędrzejczyk - Kilkakrotnie skutecznie podłączał się do ofensywy. W 54. minucie wyprzedził Vassiljeva i przerwał groźną sytuację Flory. W pierwszej połowie był nieco elektryczny, jakby zestresowany czy przestraszony. Po zmianie stron był znacznie pewniejszy w swoich interwencjach. Nie popełniał większych i poważniejszych błędów.

Mateusz Hołownia - Na początku był nieco przestraszony, jednak nie przydarzył mu się jakiś większy "babol". Później grał pewniej i radził sobie z atakami Flory. Z pewnością był to dla niego lepszy występ niż ten w Warszawie, co bardzo cieszy, gdyż widać, że ma potencjał.

Mahir Emreli - W 10. minucie wyskoczył najwyżej w polu karnym, jednak przestrzelił głową. W 33. minucie Azer świetnie złożył się do strzału, lecz ostatecznie przestrzelił. W 58. minucie uderzył po ziemi, jednak prosto w bramkarza. Notował sporo strat i nie dawał za wiele w ofensywie. Zagrał bardzo przeciętnie, żeby nie powiedzieć słabo. Zszedł z placu gry w 71. minucie.

Filip Mladenović - Często się mylił i podejmował błędne decyzje. Grał słabo i niepewnie, a dodatkowo machał rękami, co bardzo kłuło w oczy. Daleko mu do dobrej formy, co bardzo martwi, gdyż Legii potrzeba pewnego zawodnika na lewym wahadle. Może Serb się nieco rozleniwił, gdyż nie ma nikogo, z kim mógłby rywalizować na swojej pozycji.

Zmiennicy

Tomas Pekhart - Wszedł na murawę w 71. minucie. Nie pokazał nic wielkiego i nie dał nic drużynie. Bardzo bezbarwna zmiana Czecha.

Bartosz Slisz - Wszedł na plac gry w 83. minucie. Do dobrej formy mu bardzo daleko, jednak tak już jest od dosyć dawna. Po wejściu na murawę praktycznie od razu za lekko podał, a później zaliczył stratę.

WYNIKI SONDYCzy Legia awansuje do 4. rundy eliminacji Ligi Mistrzów?
SUMA GŁOSÓW: 27232
START: 19.07.2021 / KONIEC: 10.08.2021

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.