REKLAMA

Czyte(L)nia

Biblioteka legionisty: Kopalnia Gazeta

Bodziach, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Wydawnictwo Kopalnia przyzwyczaiło czytelników do produkcji na najwyższym możliwym poziomie. Tym razem jednak, zamiast kolejnej pozycji książkowej (tom siódmy zapowiedziano na późną jesień tego roku), otrzymaliśmy gazetę w bardzo nietypowym, dużym formacie. W związku z tym liczba stron (40) może nieco mylić. Naprawdę jest co poczytać!

A że jakość stoi na najwyższym poziomie, nie trzeba nikogo chyba przekonywać. Szczególnie tych, którzy mieli już do czynienia z dotychczasowymi publikacjami tego wydawnictwa. Całość swoim nazwiskiem firmuje Piotr Żelazny. Ale autorów publikacji jest znacznie więcej, a wśród nich są: Rafał Stec, Leszek Jarosz, Wojciech Jagielski, Michał Okoński, Joanna Wiśniowska, Zbigniew Mucha, Michał Trela, Ewa Pawlik, Michał Kołodziejczyk, Simon Chadwick, James Montague, Radosław Leniarski, Mirosław Żukowski, Miguel Delaney i Ludwika Włodek.

Temat "gazety" związany jest ze zbliżającymi się wielkimi krokami mistrzostwami świata w Katarze, które będą miały miejsce jesienią tego roku.

Katar poznajemy doskonale, ale bynajmniej nie przedstawiono wielkich piłkarzy, którzy w listopadzie będą biegać po tamtejszych boiskach zbudowanych rękami innych. Wszak tylko 300 tysięcy osób ma obywatelstwo katarskie, a cała reszta mieszkańców (90 procent) to osoby przybyłe jedynie do pracy. Oczywiście w Katarze nikt nie mówi głośno, ile osób zginęło przy budowie infrastruktury potrzebnej do organizacji mistrzostw. Autorzy publikacji przede wszystkim przedstawiają kulisy przyznania Katarowi organizacji najważniejszego piłkarskiego turnieju na świecie.

Dowiadujemy się też jak wyglądają prawa kobiet w tym kraju, a także relacje w ostatnich latach z państwami ościennymi. Zimna wojna, sprowadzanie krów i pasz z Ameryki i Europy - to kwestie, które mogę nie być znane powszechnie.

"Niewiele brakowało, a uniemożliwiłaby przeprowadzenie piłkarskich igrzysk w Katarze. W pewnej chwili zapachniało bowiem nową wojną futbolową, groźniejszą niż ta sprzed pół wieku pomiędzy Hondurasem a Salwadorem, bo bliskowschodnią. (...) Niemożliwa do poskromienia żądza zysku szefów światowej federacji piłkarskiej FIFA sprawiła, że zignorowali oni 'zimną wojnę' trwającą na Półwyspie Arabskim i wdali się w zagmatwaną bliskowschodnią politykę, z którą od dziesięcioleci poradzić sobie nie mogą najwięksi mężowie stanu. Piłkarscy możnowładcy wpadli bowiem na pomysł, by na turniej do Kataru zaprosić nie 32, jak dotąd, ale 48 drużyn - jedną czwartą wszystkich reprezentacji narodowych świata. Szefowie Imperium FIFA dawno odkryli, że większa liczba uczestników turnieju przekłada się na nieporównywalnie większe zyski. (...) Działacze FIFA wyliczyli, że powiększenie liczny zespołów zapewni co najmniej pół miliarda czystego zysku" - czytamy w bardzo ciekawej publikacji Wojciecha Jagielskiego zatytułowanej "Najlepszy przyjaciel najgorszych wrogów".

Dlaczego Katarczycy inwestowali w Premier League? Tego również dowiecie się z tej ciekawej, choć nietypowej w formie gazetowej lektury. Zresztą kombinacje Katarczyków, choćby na skompletowanie reprezentacyjnej jedenastki, poznajemy również w tekstach we wspomnianej gazecie.

"Nie tylko ich dobre wyniki były dowodem, że Katarczycy zaczynają działać według spójnego planu. Do podnoszenia ciężarów zaangażowali Bułgarów, na 3 tysiące metrów z przeszkodami biegał Sudańczyk, a w maratonie reprezentował ich Etiopczyk, który na koniec kariery startował jeszcze w barwach Australii. Szejkowie zaczęli szczegółowo analizować, gdzie warto szukać zawodników do konkretnych sportów. Piłkarzy łowili w Ameryce Południowej, do lekkoatletycznych dyscyplin siłowych wynajmowali Egipcjan, do średnich dystansów na bieżni - Marokańczyków, do sprintów Nigeryjczyków, do tenisa stołowego Chińczyków, a do boksu Niemców" - czytamy w jednym z artykułów.

"Świat sportu widział, do czego zdolni są Katarczycy, gdy organizują imprezę, i zaczął się martwić, że do podobnej farsy zostanie sprowadzony mundial w 2022 roku. Jednak niepowodzenie sprawy Ailtona pokazało szejkom, że akurat w piłce nożnej muszą postawić na szkolenie. Sporą część ich kadry stanowią w dalszym ciągu zawodnicy obcego pochodzenia, ale większość nie musi już sprawdzać, gdzie leży kraj, dla którego gra. Mają z nim oni bowiem lata związków stworzonych za pośrednictwem jednej z najnowocześniejszych akademii na świecie. Założycielom Aspire Academy utworzonej w 2005 roku udało się nawet - za pomocą dolarów - nakłonić Pelego i Diego Maradonę do wspólnego wejścia na scenę w Ad-Dausze" - piszą dalej autorzy.

Wydanie gazetowe kosztuje 29 złotych i zupełnie szczerze - warte jest swojej ceny. Jeśli zaś chodzi o dystrybucję - można zakupić je na Allegro (nieco drożej) lub w sklepie Labotiga lub też w wybranych punktach stacjonarnych (tych jest na razie niewiele). O nietypowym formacie wydania powiedziano już wiele. Na pewno to ma wyróżniać "kopalnianą gazetę" od większych wydawnictw książkowych, choć wydaje się, że może lepsze byłoby wydanie bardziej zbliżone formatem do książki lub magazynu, które byłoby bardziej przyjazne do delektowania się niż naprawdę sporego formatu gazeta, którą trudno rozłożyć w wielu miejscach, w których zazwyczaj czytamy.

Tytuł: Kopalnia Gazeta. 01/2022
Autor: Piotr Żelazny oraz Rafał Stec, Leszek Jarosz, Wojciech Jagielski, Michał Okoński, Joanna Wiśniowska, Zbigniew Mucha, Michał Trela, Ewa Pawlik, Michał Kołodziejczyk, Simon Chadwick, James Montague, Radosław Leniarski, Mirosław Żukowski, Miguel Delaney, Ludwika Włodek
Wydawnictwo: Kopalnia
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 40
Cena: 29 zł

Więcej recenzji książek w dziale Biblioteka legionisty.




REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.