REKLAMA

Nasze oceny

Plusy i minusy po meczu z Zagłębiem

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W sobotę legioniści wygrali z Zagłębiem Lubin 2-0. Kto na plus? Kto na minus? Zapraszamy do zapoznania się z ocenami, jakie przyznaliśmy warszawiakom.

Paweł Wszołek - Od początku był bardzo aktywny. Ciężko pracował po prawej stronie boiska, a jego dośrodkowania były niezłe, lecz koledzy nie potrafili ich wykorzystać. W 25. minucie bardzo pazernie ruszył na piłkę. “Mladen” świetnie dośrodkował futbolówkę, a Wszołek jeszcze lepiej wykończył całą akcję głową. Dobry mecz przypieczętował drugim trafieniem w samej końcówce, kiedy to wykorzystał rzut karny. "Wszołi" pokazał się z bardzo dobrej strony. Jeżeli taki poziom utrzyma w następnych kolejkach, to będziemy mieli z niego ogromny pożytek.



Kacper Tobiasz - W 19. minucie popisał się fenomenalną interwencją. Tobiasz wykonał świetną paradę i sparował piłkę nad poprzeczką. W 55. minucie popisał się skuteczną obroną przy uderzeniu Gaprindaszwiliego. Gruzin nie zaskoczył młodego bramkarza. W 75. minucie pajacykiem poradził sobie ze strzałem Dolezala. Fenomenalna interwencja w stylu Boruca. Genialny mecz 19-latka, wiele dobrych interwencji, a przede wszystkim zagrał na zero z tyłu.

Filip Mladenović - Oddał mocny, lecz niecelny strzał w 9. minucie. W 17. minucie popisał się dobrą akcją indywidualną, po której szansę na oddanie strzału miał Josue. Portugalczyk uderzył jednak źle. W 25. minucie genialnym dośrodkowaniem znalazł Wszołka, który głową wpakował piłkę do siatki. Właśnie takiego Serba chcemy oglądać - aktywnego, walczącego, piłkarza z charakterem. Kawał dobrej roboty w wykonaniu Mladenovicia.

Mateusz Wieteska - W 37. minucie naprawił błąd Rose. “Wietes” pewnie interweniował, jednak zagrożenie oddalił tylko na chwilę. Grał ostrożnie. Uważał na swoje zdrowie, co jest zrozumiałe, gdyż na ten moment był to ostatni mecz "Wietesa" z "eLką" na piersi. W defensywie grał dobrze i zarzucić mu za wiele nie można. Wiemy, że jest w stanie dać Legii więcej przy wprowadzeniu piłki.

Artur Jędrzejczyk - Przez cały mecz był raczej schowany, grał bardziej z tyłu i nie zapędzał się pod bramkę rywali. Miał swoją okazję w 83. minucie. Piłka spadła tuż przed bramką rywali, “Jędza” starał się przelobować bramkarza, jednak ostatecznie futbolówka wylądowała na górnej siatce. Spotkanie bez fajerwerków w jego wykonaniu. Najważniejsze, że dobrze radził sobie w defensywie.

Lindsay Rose - W 37. minucie łatwo ograł go Adamski przy linii bocznej. Z akcją ruszyło Zagłębie, jednak na nasze szczęście uderzenie Gaprindaszwiliego było niedokładne. Często miał dobre interwencje, ale oddalenie zagrożenia nie było jego mocną stroną. Raz radził sobie lepiej, a raz gorzej, jednak przydarzały mu się proste błędy. Zdecydowanie oczekujemy od Rose skuteczniejszej gry z tyłu.

Josue - Grał z ogromnym spokojem i często brał piłkę na siebie, ale wiele jego zagrań było niedokładnych. W 17. minucie miał dobrą okazję na oddanie strzału, jednak piłka poszybowała nad bramką. W 48. minucie wykonał rzut wolny, lecz pomylił się, a piłka po jego strzale minęła bramkę. To nie był Josue, którego znamy. To właśnie jego niecelność była bardzo widoczna w sobotni wieczór. Opuścił murawę w 89. minucie.

Bartosz Kapustka - Był aktywny, starał się, ale to nie był wysoki poziom. Nie wyróżniał się na tle przeciętnie grającego Zagłębia. "Kapi" dobrze czuł się z piłką przy nodze, ale wciąż brakuje mu ogrania. Miejmy nadzieję, że przyjdzie ono z czasem. Opuścił murawę w 60. minucie.

Robert Pich - W 15. minucie w prosty sposób stracił futbolówkę, ale na szczęście Zagłębie nieumiejętnie ruszyło z piłką. Nie pokazał nic nadzwyczajnego. Starał się, ale to wszystko. Jego dośrodkowania czy próby zwodów były marne. Z taką grą Picha ciężko będzie obronić jego transfer. Zszedł z boiska po godzinie gry.

Maciej Rosołek - W 12. minucie mógł oddać strzał z bliskiej odległości, lecz nie trafił w futbolówkę, którą dograł mu Wszołek. W 52. minucie powinien wykorzystać fatalny błąd Ławniczaka i Jacha. Niestety, snajper Legii minął się z futbolówką. Miał dobrą okazję w 86. minucie, lecz piłką trafił w Bieszczada. Za dużo było tych niewykorzystanych okazji snajpera. Starań odmówić mu nie można, ale szkoda, że za tym nic więcej nie poszło. Opuścił plac gry w doliczonym czasie gry.

Bartosz Slisz - W 5. minucie był pod polem karnym rywali, jednak w fatalny sposób zagrał piłkę do Josue i Zagłębie ruszyło z nieudaną kontrą. W 42. minucie nieatakowany oddał piłkę rywalom. Bardzo słaby mecz w jego wykonaniu. Slisz grał niepewnie, a rywale często go zaskakiwali, popełniał błędy i gubił futbolówkę. W meczu z Zagłębiem, podobnie jak z Koroną, nie pokazał nic nadzwyczajnego, a nawet przeciętnej gry.

Zmiennicy

Ernest Muci - Wszedł na boisko w 89. minucie. Miał mało czasu, aby się pokazać, a jednak to zrobił. Albańczyk wywalczył rzut karny dla "Wojskowych" swoim świetnym dryblingiem. Dobre wejście Muciego.

Patryk Sokołowski - Na boisku pojawił się po godzinie gry. Miał oczy dookoła głowy. Starał się uspokoić grę. Z pewnością prezentował się lepiej niż Slisz.

Ihor Charatin - Na murawie pojawił się w doliczonym czasie gry. Grał za krótko, aby ocenić.

Makana Baku - Wszedł na murawę w 60. minucie. To nie jest jeszcze ten poziom, którego od niego oczekujemy. Prezentował się przeciętnie, a do gry Legii nie wniósł za wiele.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.