Wysokiński: Mam sentyment do Legii
- Niestety, przysnęliśmy na początku spotkania, ale później wróciliśmy do gry. Myślę, że konstruowaliśmy niezłe ataki, zostawiliśmy niezłe wrażenie po sobie i szkoda, że ta przygoda się kończy. Myślę, że zrobiliśmy naprawdę dobre wrażenie w całej edycji Pucharu Polski. Graliśmy ofensywnie, otwarty futbol, nie murowaliśmy bramki. Dzisiaj się kończy ta przygoda - powiedział po meczu zawodnik KKS-u Kalisz, Mateusz Wysokiński, który swoją juniorską przygodę z piłką nożną zaczynał w Legii Warszawa.
- Przez całą edycję Pucharu Polski wychodziliśmy z założeniem: “czy to Ekstraklasa, czy drugoligowy zespół, chcemy grać swoją piłkę, grać odważnie, prezentować się jak najlepiej i pokazywać swoje walory ofensywne”. Co mieliśmy do stracenia? Tak samo teraz, przyjeżdża Legia Warszawa, a my gramy ofensywny futbol. Myślę, że odchodzimy z honorem. Frekwencja naprawdę dopisała, całe miasto przyszło nas oglądać, ale bardzo szkoda, bo marzyliśmy o tym Stadionie Narodowym, ale może następnym razem.
- Mam sentyment, bo sześć lat spędziłem w Legii Warszawa, ale na boisku nie było sentymentów, stawką był Narodowy, o którym marzy każdy dzieciak. Dzisiaj polegliśmy, ale mam nadzieję, ale mam nadzieję, że zostawiliśmy dobre wrażenie.
- Będziemy mierzyć wysoko i mamy kolejne cele w lidze. Chcemy awansować do pierwszej ligi i będziemy walczyć o to z całych sił.
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa Mateusz Wysokiński wypowiedzi pomeczowe Puchar Polski KKS Kalisz