REKLAMA

Zapowiedź meczu

Przerwać klątwę

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

Legia Warszawa po krótkich wakacjach wraca do gry. W swoim pierwszym meczu w sezonie 2023/24 gracze Kosty Runjaicia zmierzą się na wyjeździe z Rakowem Częstochowa. W sobotę stołeczny zespół powalczy o Superpuchar Polski, o który przez ostatnia lata legioniści walczyli z bardzo marnym skutkiem - przegrali osiem ostatnich superpucharowych meczów.



Przygotowania

Legia przygotowania do nowego sezonu rozpoczęła niemal miesiąc temu - 17 czerwca. Przez cały ten okres stołeczny zespół rozegrał w sumie cztery sparingi i wszystkie z nich zakończył po swojej myśli. Choć w przedsezonowych spotkaniach rzadko kiedy najważniejszym kryterium oceny jest osiągnięty wynik, to bilans 4-0-0, 12 strzelonych goli i tylko 1 stracony na pewno mogą robić wrażenie. Legia jeszcze przed wyjazdem na zgrupowanie do Austrii pokonała w LTC Lechię Gdańsk. Potem na obozie jej ofiarami padły kolejno: FC Botosani, Qarabag FK oraz Red Bull Salzburg. Szczególnie pokonanie tego ostatniego przeciwnika może napawać optymizmem przed najbliższym meczami o punkty.

Kłopoty bogactwa

Podczas letnich przygotowań szkoleniowiec Legii wprowadzał nowe rozwiązania w ustawieniu formacji ataku, w której trwa zacięta rywalizacja o miejsce w pierwszej jedenastce. Statystycznie najlepiej z nich wypadł Blaz Kramer, który w sparingach zdobył trzy bramki, chociaż wszystkie z nich przeciwko jednemu zespołowi. Ustawienie 3-4-3 preferuje grę jednym wysuniętym napastnikiem i wiele wskazuje na to, że na starcie sezonu będzie nim wspomniany Kramer. Słoweniec wyleczył już kontuzję, z którą zmagał się przez większość poprzednich rozgrywek i podczas przygotowań udowodnił swoją wartość, wygrywając rywalizację o pierwszą jedenastkę z Tomasem Pekhartem.

Jeszcze większy ból głowy trener ma w obsadzie dwóch dziesiątek. Ernest Muci oraz Marc Gual są w dobrej formie, a pozycja Josue jest w drużynie niepodważalna. Kapitan Legii w nowym sezonie będzie częściej pojawiał się na prawym skrzydle, gdzie będzie mógł wykorzystać swoje nieszablonowe zagrania lewą nogą. Najprawdopodobniej to właśnie on wraz z Mucim wybiegną w sobotę w pierwszym składzie, chociaż Guala na pozycja rezerwowego nie będzie zadowalała.

Transfery

Latem dyrektor sportowy Legii dosyć sprawnie działał na rynku transferowym, dzięki czemu nowi gracze mogli przejść niemal pełny okres przygotowawczy. Kontrakty podpisali: Juergen Elitim, Marc Gual, Patryk Kun i Radovan Pankov. Szczególnie z tymi dwoma pierwszymi zawodnikami wiązać można spore nadzieje już na starcie sezonu. Elitim podczas meczów sparingowych oraz w gierkach treningowych pokazał się z bardzo dobrej strony. Momentami można było odnieść wrażenie, że swoim stylem gry przypomina Josue. Widać, że Portugalczyk będzie miał teraz dobrego kompana do gry na jeden kontakt. Gual z kolei - choć musi walczyć o miejsce w składzie z Mucim - jest niedawnym królem strzelców Ekstraklasy, więc jego obecność daje Runajiciowi sporo dodatkowych opcji w ataku.

Przed rozpoczynającym się sezonem Legii przyświeca jeden cel - odzyskać mistrzostwo Polski. Po przeprowadzonych transferach oraz fakcie, że z podstawowego składu odszedł praktycznie tylko jeden zawodnik widać, że wszyscy w klubie dążą do tego samego.

fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com

Już zaczęli

Raków ma za sobą już jeden mecz w tym sezonie. W tym tygodniu mistrzowie Polski pokonali w ramach eliminacji Ligi Mistrzów Florę Tallin skromnie 1-0, co w teorii zostawia sprawę awansu otwartą. Tym bardziej, że teraz Raków pojedzie do Estonii, gdzie będzie grało mu się na pewno trudniej niż u siebie. Można powiedzieć, że przeciwko Florze częstochowianie zaskoczyli, ale... niekoniecznie pozytywnie. Niżej notowani przeciwnicy zaprezentowali się z dobrej strony, stworzyli sobie kilka dobrych okazji bramkowych i gdyby mieli więcej szczęścia, lub nieco gorzej dysponowany był Vladan Kovacević, to nie wyjechaliby z Polski z niczym. Dopiero w drugiej połowie gospodarze osiągnęli zdecydowaną przewagę i zasłużenie wygrali.

Przez najbliższe miesiące Raków odczuwać będzie brak jednego ze swoich najlepszych piłkarzy. Podczas letnich przygotowań groźnej kontuzji doznał Ivi Lopez, przez co zmuszony jest pauzować kilka miesięcy. Co więcej, w przeciwieństwie do Legii, z Rakowa odeszło niedawno kilku ważnych graczy. Swoje kariery w Azji kontynuują Tomas Petrasek i Vladislavs Gutkovskis, natomiast do Legii trafił Patryk Kun. Zarząd starał się robić wszystko, aby godnie zastąpić tych graczy. Przede wszystkim do klubu trafił John Yeboah, który był wyróżniającą się postacią w Śląsku Wrocław. Kontrakty podpisali także Maxime Dominguez oraz Łukasz Zwoliński. Ten drugi ma teraz odpowiadać za strzelanie goli, chociaż przeciwko Florze dopiero pod koniec starcia zmienił na murawie Fabiana Piaseckiego. W środę pojawiła się z kolei informacja, że z klubem pożegna się także Mateusz Wdowiak, który zasili szeregi Zagłębia Lubin.

Ostatni dobry sezon Rakowa spowodował również zainteresowanie kilkoma innymi piłkarzami. Mocnym nazwiskiem na giełdzie transferowej jest m.in. Vladan Kovacević, który kilka tygodni temu był już jedną nogą poza Częstochową. Jednak jak na razie golkiper wciąż stoi między słupkami tego klubu i być może to właśnie również dzięki temu częstochowianie zachowali czyste konto przeciwko Florze. Kolejnym zawodnikiem Rakowa, którego w swoich szeregach widziałyby inne kluby, jest Fran Tudor. Pomocnikiem Rakowa zainteresowane jest m.in. FC Koeln, które ponoć oferuje za pomocnika 2,5 mln euro. Taka kwota dziwić nie może, tym bardziej że Tudor ma jeszcze kilkuletni kontrakt z Rakowem, dodatkowo Chorwat ma na swoim koncie już mistrzostwo Polski, dwa Puchary Polski, dwa Superpuchary i dwa wicemistrzostwa. Jego potencjalne odejście byłoby kolejną wyrwą w szeregach Rakowa, który nadal musi mierzyć się z nową rzeczywistością, jaką jest brak na ławce trenerskiej Marka Papszuna.

Przygotowania

Raków do tego sezonu przygotowywał się na dwóch zgrupowaniach. Gracze Dawida Szwargi najpierw trenowali w Arłamowie, natomiast potem przenieśli się do Austrii do Bad Leonfelden. W tym czasie najbliższy rywal Legii rozegrał trzy sparingi. Na samym początku wysoko, bo aż 4-0 ograł tegorocznego beniaminka w Ekstraklasie - Puszczę Niepołomice. To właśnie w tym meczu kontuzji nabawił się Ivi Lopez. Potem Raków przegrał ze Slavią Praga, natomiast na zakończenie przygotowań pokonał rumuńską Universitateę Cluj.

Starcie najlepszych

Nieco ponad trzy miesiące temu obydwie drużyny spotkały się ze sobą w finale Pucharu Polski na Stadionie Narodowym. Wówczas lepsi okazali się gracze Kosty Runjaicia, chociaż do ostatecznego rozstrzygnięcia potrzebne były rzuty karne. W sobotę Raków będzie chciał wziąć rewanż na drużynie z Warszawy i sięgnąć po kolejny w swojej historii Superpuchar Polski. Do tej pory klub z Częstochowy unosił to trofeum dwukrotnie - rok i dwa lata temu. Czy tym razem, już pod wodza nowego trenera, zdołają podtrzymać passę? A być może legioniści wreszcie przełamią swoją niemoc, która trwa już... 15 lat? Ostatni raz w starciu o Superpuchar Legia wygrała w 2008 roku, kiedy ograła Wisłę Kraków. Od tamtej pory o to trofeum rywalizowała w poszczególnych latach:

2012: Śląsk Wrocław 1-1 (k. 2-4)
2014: Zawisza 2-3
2015: Lech Poznań 1-3
2016: Lech Poznań 1-4
2017: Arka Gdynia 1-1 (k. 3-4)
2018: Arka Gdynia 2-3
2020: Cracovia 0-0 (k. 4-5)
2021: Raków 1-1 (k. 3-4)

Gdzie obejrzeć?

Spotkanie Legii z Rakowem Częstochowa rozpocznie się w sobotę o godzinie 20:10. Transmisję będzie można zobaczyć w Polsacie i Polsat Sport Extra. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.

Zapraszamy do korzystania z aplikacji 11.legionisci.com, w której możecie ustawić własną jedenastkę Legii i podzielić się nią ze znajomymi w socialmediach.

Przewidywany skład

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.