Juergen Elitim - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Pod lupą LL! - Juergen Elitim

Kamil Dumała, źródło: Legionisci.com

W meczu o Superpuchar Polski od pierwszej minuty szansę otrzymało dwóch zawodników, którzy zasilili Legię Warszawa w letnim okienku transferowym. Na lewym skrzydle zobaczyliśmy Patryka Kuna, natomiast w środku pola Juergena Elitima. Postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej grze tego ostatniego, byłego zawodnika Racingu Santander.

Technika jest!
Opinie hiszpańskich dziennikarzy sportowych odnoszące się do gry Juergena Elitima w Racingu Santander głosiły, że to piłkarz z doskonałą kontrolą lewej nogi i znakomitą techniką. W meczu z Rakowem Częstochowa te przymioty częściowo się potwierdziły. Już na początku spotkania sprytnie przechwycił piłkę w środku boiska, co natychmiast skutkowało faulem przeciwników. Obok Josué był zresztą najczęściej faulowanym zawodnikiem. W 36. minucie znów umiejętnie przyjął piłkę w środkowej strefie boiska i ponownie został nieprzepisowo powstrzymywany przez Gustava Berggrena, z którym toczył wielu pojedynków. Chwilę później Szwed próbował zastosować pressing na Elitimie, ale Kolumbijczyk, dzięki swojej technice, utrzymał kontrolę nad piłką, inicjując atak Legii.



Tylko te straty…
Elitim, choć bardzo techniczny, nie jest bezbłędny. Jego szybka lewa noga powodowała straty piłki, które kilkakrotnie mogły sporo kosztować Legię. 24-latek często widziany był pod własnym polem karnym, skąd próbował tworzyć akcje ofensywne. W 23. minucie, będąc blisko bramki Kacpra Tobiasza, stracił piłkę na rzecz rywala, ale dośrodkowanie Yeboaha minęło bramkę "Tobiego". Tuż po przerwie fatalnie stracił piłkę na rzecz Fabiana Piaseckiego, który spróbował przelobować bramkarza Legii z połowy boiska, jednak ten nie miał większych problemów z obroną. Kolejną, bardzo ciężką do wytłumaczenia stratę, Elitim zanotował w 81. minucie, podając piłkę wprost pod nogi zawodnika Rakowa, który natychmiast rozpoczął atak na bramkę Legii. Na szczęście w tej akcji Łukasza Zwolińskiego świetnie wślizgiem powstrzymał Rafał Augustyniak.

Nie umie bronić? Bzdura!
Przed transferem Elitima wiele komentarzy sugerowało, że to gracz z problemami w grze defensywnej. Mecz z Rakowem pokazał jednak coś zupełnie innego. W 18. minucie dobrze cofnął się do defensywy i odebrał piłkę Yeboahowi. Kilkanaście minut później, po długim wznowieniu gry przez Vladana Kovačevicia, piłkę niemal przejął Yeboah, ale 24-letni Kolumbijczyk umiejętnie "skleił" ją, zażegnując niebezpieczeństwo. Jeszcze pod koniec, w ciągu dwóch minut dwukrotnie z powodzeniem bronił, przejmując kluczowe piłki.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.