fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Zapowiedź meczu

Pójść za ciosem

Wiśnia , źródło: Legionisci.com

Po kosmicznym meczu w Wiedniu pora wrócić na ziemię. W niedzielny wieczór na swoim stadionie "Wojskowi" podejmą Koronę Kielce, która startu tego sezonu nie może zaliczyć do udanych. Legioniści z kolei w ostatniej kolejce niespodziewanie zremisowali z Puszczą Niepołomice, dlatego tym razem nie mogą pozwolić sobie na kolejna stratę punktów... ale mają z tyłu głowy kolejny bój w Lidze Konferencji Europy, więc na pewno nie zobaczymy na boisku najsilniejszego składu.

KURSY NA LEGIA - KORONA
FORTUNA:



Co to był za wieczór!

W miniony czwartek Legia zagwarantowała swoim kibicom prawdziwy horror, który na całe szczęście zakończył się happy endem. Trudno przypomnieć sobie w ostatnich latach spotkanie z podobnym przebiegiem. "Wojskowi" w starciu z Austrią Wiedeń kilkukrotnie przebywali drogę z piekła do nieba i z powrotem, lecz ostatecznie dzięki wygranej 5-3 to oni zmierzą się w kolejnej rundzie z duńskim FC Midtjylland. Dla zespołu taka wygrana to nie tylko podbudowane morale, zwiększenie pewności siebie, ale również i zastrzyk gotówki.

W meczu z Austrią Legia niestety ponownie nie ustrzegła się błędów w obronie. Przynajmniej dwóch z trzech trafień gospodarzy można było uniknąć, gdyż pośrednio wynikały ze złego ustawienia drużyny w defensywie. Cieszyć za to może dyspozycja w ofensywie oraz poprawa skuteczności względem pierwszej potyczki z Austriakami. Wreszcie bardzo obiecująco na lewej stronie wyglądał Marc Gual, który nie tylko strzelił gola, ale również zaliczył bardzo ładną asystę przy trafieniu Tomasa Pekharta. Ponownie dobrą zmianę dał także Ernest Muci, który stał się znakomitym jokerem. Wejścia Albańczyka na plac gry dają ostatnio drużynie sporo pozytywnego impulsu.

fot. Mishka / Legionisci.comfot. Mishka / Legionisci.com

Wracając jednak do rozgrywek ligowych, to w nich ostatnio stołeczny zespół po raz pierwszy stracił punkty. Przed tygodniem podopieczni Kosty Runjaicia zaledwie zremisowali na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Dla "Wojskowych" był to trzeci mecz z beniaminkiem w tym sezonie. Wcześniejsze spotkania przeciwko ŁKS-owi i Ruchowi Chorzów zakończyły się pewnymi zwycięstwami. W ogólnej perspektywie takie gubienie punktów często mają decydujące znaczenie w końcowym rozrachunku, dlatego warto takich potknięć unikać.


Korona Kielce
Miejsce po ostatniej kolejce: 17
Gwiazda: Adrian Dalmau
Ostatni mecz: 0-1 Górnik Zabrze
Ostatni przeciwko Legii: 2-3 (Ekstraklasa, 18. kolejka)

Szansa dla zmienników

Już na pomeczowej konferencji w Wiedniu trener Legii zapowiedział, że w niedzielę na boisku zobaczymy zmienników. Priorytetem będzie jak najlepsza regeneracja przed wyprawą do Danii. To oznacza, że na murawie prawdopodobnie możemy spodziewać się Hładuna, Rose, Celhaki, Rosołka i Muciego. Więcej odpoczynku mogą otrzymać Jędrzejczyk, Pekhart, Wszołek, Slisz czy Josue.

Falstart

Korona startu tego sezonu nie może uznać za udany. Przed rozpoczęciem 5. kolejki Ekstraklasy kielczanie zajmowali przedostatnie miejsce w ligowej tabeli. W rozegranych dotychczas trzech spotkaniach Korona zdobyła tylko jeden punkt. Stało się to w 1. kolejce, kiedy najbliższy rywal Legii zremisował na własnym stadionie ze Śląskiem Wrocław. Potem gracze Kamila Kuzery mieli dwa tygodnie przerwy, ponieważ starcie z Rakowem zostało odwołane. Następnie przeciwko ŁKS-owi oraz Górnikowi Zabrze nie było już tak pięknie. Z tymi pierwszymi Korona przegrała 1-2, tracąc gola w doliczonym czasie gry, a z drugimi 0-1 - również przegrywając kilka chwil przed końcem regulaminowego czasu gry. Na Łazienkowską jednak zespół Kuzery przyjedzie pełen nadziei i zamierza powalczyć o pełną pulę.

- W Warszawie będziemy odważni. Zdajemy sobie sprawę, że to Legia będzie prowadzić ten mecz. Musimy być w pewnych fragmentach gry mocno zdyscyplinowani. Mamy swój pomysł na ten mecz i zobaczymy, być może będziemy w stanie operować piłką tak, że fragmentami będziemy dominować. Nikt nie będzie się chował - powiedział trener kielczan.

Liczą na Hiszpana

Do stolicy drużyna przyjedzie jednak nieco osłabiona, o czym powiedział Kuzera na przedmeczowej konferencji prasowej. Więzadło krzyżowe uszkodzone ma Jakub Łukowski, którego czeka dłuższa przerwa. Ponadto na Łazienkowskiej nie zobaczymy także Piotra Malarczyka, natomiast Kyryło Petrow, Dawid Błanik czy Bartosz Kwiecień powinni być do dyspozycji szkoleniowca, lecz nie trenowali ostatnio na pełnych obrotach. Korona w Warszawie będzie liczyła na skuteczność swojego letniego nabytku - Adriana Dalmau. Hiszpan trafił do Polski z rodzimego AD Alcoron i dobrze wprowadził się do Ekstraklasy, strzelając wszystkie dwa gole dla nowego zespołu w tym sezonie.

Legia dobrze radzi sobie w pojedynkach z Koroną. Ostatni raz kielczanie wygrali na Ł3 niemal równo osiem lat temu - 23 sierpnia 2015 roku. Potem dwukrotnie z rzędu padł w Warszawie remis, aż wreszcie od 2018 roku zobaczyliśmy w stolicy cztery wygrane gospodarzy. Ostatni raz obydwa kluby zmierzyły się ze sobą w styczniu. Wówczas Legia wygrała 3-2 po golach Josue, Maika Nawrockiego oraz Bartosza Kapustki.

Gdzie obejrzeć?

Spotkanie Legii z Koroną Kielce rozpocznie się w niedzielę o godzinie 20:00. Transmisję będzie można zobaczyć na Canal+ Sport, Canal+ 4K Ultra HD oraz Canal+ Sport 3. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.

Przewidywany skład

Zapraszamy do korzystania z aplikacji 11.legionisci.com, w której możecie ustawić własną jedenastkę Legii i podzielić się nią ze znajomymi w socialmediach oraz od w komentarzach pod artykułami. Wystarczy wkleić wygenerowany nad przyciskiem "zapisz" link z zielonej ramki. Zapraszamy do wspólnej zabawy.

Przewidywany skład Legii

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.