fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
REKLAMA

Zabrakło wszystkiego

Albania 2-0 Polska

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

Kompromitacji reprezentacji Polski niestety ciąg dalszy. "Biało-czerwoni" przegrali w niedzielę na wyjeździe z Albanią, czym jeszcze mocniej skomplikowali sobie sytuację w grupie. Gracze Fernando Santosa po raz kolejny zaprezentowali się z bardzo słabej strony. Cały mecz na ławce rezerwowych spędził Paweł Wszołek, a Bartosz Slisz przesiedział go na trybunach, ponieważ nie zmieścił się w kadrze.



W 7. minucie pierwszy celny strzał Polaków, którzy tego wieczoru nie mieli nic do stracenia. Piotr Zieliński dostał podanie, wpadł w pole karne Albańczyków, ale z jego uderzeniem poradził sobie bramkarz Thomas Strakosha. Gospodarze z biegiem kolejnych minut coraz bardziej się rozpędzali. Niecały kwadrans później bardzo ładna akcja na skrzydle Nedima Bajramiego. Pomocnik będąc na skraju boiska, dośrodkował wzdłuż pola karnego, ale na szczęście żaden z jego partnerów nie zdołał zamknąć akcji. Pomimo tego w 21. minucie to Polacy wyszli na prowadzenie. Po wrzutce z rzutu wolnego w szesnastce gospodarzy zrobiło się sporo zamieszania. Piłka odbiła się od jednego z defensorów, a ostatecznie z najbliższej odległości do siatki skierował ją Jakub Kiwior! Niestety... Po analizie VAR sędzia anulował gola, dopatrując się pozycji spalonej u jednego z "biało-czerwonych".

W 34. minucie nastąpiła nieoczekiwana zmiana w obronie. Z powodu kontuzji z murawy musiał zejść Jan Bednarek. W jego miejsce wskoczył Mateusz Wieteska. Już niebawem Albańczycy mogli wykorzystać jeszcze niezgraną defensywę Polaków. Do odbitej piłki z pola karnego dopadł Kristjan Asllani, ale na szczęście nieznacznie się pomylił. W 37. Jasir Aslani w fenomenalnym stylu otworzył wynik spotkania. Napastnik na co dzień grający w lidze koreańskiej, huknął z dystansu lewą nogą, kompletnie zaskakując Wojciecha Szczęsnego. Po tym uderzeniu Polacy nie zdołali się już podnieść. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie i na przerwę podopieczni Fernando Santosa zeszli, przegrywając 0-1.

Na drugą odsłonę Polacy wyszli bez zmian. Obraz gry jednak nie ulegał zmianie. Co prawda można było zaobserwować nieco więcej akcji ofensywnych, ale za każdym razem pod polem karnym przeciwnika brakowało dobrego końcowego zagrania. Po godzinie gry... szok. Fatalna strata na skrzydle Kamila Grosickiego, który pojawił się na murawie niewiele wcześniej. Ostatecznie zawodnik gospodarzy dośrodkował w pole karne, gdzie rywalizację o pozycję z Wieteską wygrał Mirlind Daku. Albańczyk odwrócił się z piłką i mocnym strzałem pod poprzeczkę podwyższył prowadzenie gospodarzy.

Przez kolejne minuty Polacy bili głową w mur. Pomimo usilnych ataków, nie udawało się oddać choćby jednego groźnego strzału. Wkrótce mecz dobiegł końca. Pomimo tego, że Albańczycy w drugiej połowie głównie się bronili, to jednak zasłużenie zwyciężyli.

Albania 2-0 Polska
Jasir Asani 37, Mirlind Daku 62

Albania: 23. Thomas Strakosha - 4. Elseid Hysaj, 18. Ardian Ismajli, 6. Berat Djimsiti, 3. Mario Mitaj - 9. Jasir Asani (70, 22. Arbnor Muja), 20. Ylber Ramadani, 14. Kristjan Asllani (70, 7. Keidi Bare), 10. Nedim Bajrami (80, 8. Klaus Gjasula), 11. Myrto Uzuni (62, 15. Tauljant Sulejmanov) - 16. Sokol Çikalleshi (62, 19. Mirlind Daku).

Polska: 1. Wojciech Szczęsny - 18. Bartosz Bereszyński (70, 15. Michał Skóraś), 4. Tomasz Kędziora, 5. Jan Bednarek (34, 3. Mateusz Wieteska), 14. Jakub Kiwior - 2. Matty Cash, 10. Grzegorz Krychowiak (70, 8. Karol Linetty), 20. Piotr Zieliński, 19. Sebastian Szymański (61, 16. Karol Świderski), 13. Jakub Kamiński (61, 11. Kamil Grosicki) - 9. Robert Lewandowski.

żółte kartki: Çikalleshi, Asllani, Strakosha, Daku, Muja, Sulejmanov - Bednarek, Kamiński, Bereszyński, Krychowiak, Kędziora, Wieteska.

sędziował: José María Sánchez Martínez (Hiszpania).

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.