Trudna sytuacja Rose
W meczu z Widzewem Łódź nie mogli wystąpić Artur Jędrzejczyk (pauzował za kartki) oraz Rafał Augustyniak (leczy uraz). Trener Kosta Runjaić nie zdecydował się jednak postawić na Lindsaya Rose. Wybrał wariant bardziej ryzykowny - od pierwszych minut zagrał Steve Kapuadi, który dołączył do zespołu 22 sierpnia, a niespełna tydzień temu odbył z drużyną pierwszy trening. Nie jest tajemnicą, że szkoleniowiec Legii nie widzi miejsca w składzie dla Rose. Wiosną ubiegłego sezonu zawodnik wystąpił w tylko czterech meczach, z czego raz od pierwszej do ostatniej minuty.
W pozostałych trzech pojawiał się na boisku na ostatnich kilka minut. W obecnym sezonie jest podobnie - Rose wszedł na murawę w 90. minucie spotkania 3. rundy Ligi Konferencji Europy z Austrią Wiedeń oraz w 76. minucie meczu z Koroną Kielce.
Kosta Runjaić potwierdził, że Rose nie pasuje do stylu gry zespołu. - Steve Kapuadi zagrał solidnie. Debiut był nieco ryzykowny, bo jest z nami tylko kilka dni, a w meczach Wisły nie występował. Wewnętrzna komunikacja jest jasna - nie liczę na Lindsaya Rose. Jest fajnym chłopakiem, ale nie chcemy grać w takim stylu, potrzebujemy czegoś innego - mówi trener Legii.
Najlepszą opcją dla Rose byłby zatem transfer do innego klubu. Latem pojawiły się nawet informacje, że zawodnik prowadzi rozmowy z Arisem Saloniki. Ostatecznie jednak temat upadł.