Ostatni mecz o Superpuchar Polski - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Zapowiedź meczu

Starcie pucharowiczów

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

W niedzielę kolejny hit przy Łazienkowskiej. Tym razem do Warszawy zawita Raków Częstochowa, czyli aktualny mistrz Polski. W tym roku Legia trzykrotnie okazywała się lepsza od Rakowa w bezpośrednich starciach - w lidze, finale Pucharu Polski i meczu o Superpuchar Polski. Drużyna dowodzona przez Dawida Szwargę wygląda już jednak zupełnie inaczej niż jeszcze kilka miesięcy temu. Dla "Wojskowych" niedzielne starcie będzie możliwością rehabilitacji za ostatnią ligową przegraną z Jagiellonią.

KURSY NA LEGIA - RAKÓW
FORTUNA:



Holenderskie zawirowania

Ostatnie dni nie są dla legionistów zbyt owocne. Pierwsza przegrana w lidze i porażka w Holandii nieco zaburzyły obraz drużyny, który ostatnio nam towarzyszył. Do tej pory "Wojskowym" niemal nie zdarzały się wypadki przy pracy, a aktualnie notują bilans dwóch przegranych z rzędu - to pierwszy taki przypadek odkąd trenerem Legii został Kosta Runjaić. Po ostatnim spotkaniu zdecydowanie więcej można było przeczytać o tym co działo się po jego zakończeniu niż na murawie. Aresztowanie Radovana Pankova i Josue odbiło się szerokim echem we wszystkich mediach w Polsce, a także wzbudziło zainteresowanie poza granicami. Jeśli jednak chodzi o wydarzenia boiskowe, to podobnie jak w rywalizacji z Jagiellonią zawiodła ofensywa. Legia nie strzeliła przeciwnikowi gola od 196 minut, co można przynajmniej za zwiastun kryzysu. Co gorsza problemy pojawiały się już na etapie konstruowania akcji pod bramką przeciwnika, czego efektem był brak okazji strzeleckich dla napastników. Być może trener Kosta Runjaić będzie musiał nieco przeorganizować atak na najbliższy mecz. Niewykluczone, że rywale nauczyli się grać przeciwko pewnym schematom, dlatego warto poszukać nowych rozwiązań - tym bardziej, że akurat w linii ofensywy Legia nie może narzekać na brak opcji.

Osobnym tematem jest to, jak po pomeczowych wydarzeniach z Alkmaar zareagują zawodnicy. Sytuacja na pewno była stresująca i zaburzyła pomeczową regenerację rytm. Do Polski wrócili wprawdzie zgodnie z planem, ale w niepełnym składzie. Informacje o zwolnieniu z aresztu Radovana Pankova i Josue pojawiły się dopiero w piątek po południu, więc trudno oczekiwać, aby byli oni w stu procentach przygotowani do niedzielnej rywalizacji z Rakowem. Znając jednak ich charakter, sami na pewno będą chcieli stawić czoła gościom z Częstochowy. Jeśli chodzi o pewne osłabienia, to na pewno w niedzielę nie zagra Artur Jędrzejczyk, który będzie pauzował za czerwoną kartkę w spotkaniu z Pogonią Szczecin. Jego miejsce mogą zająć Steve Kapuadi (wystąpił ostatnio przeciwko Jagiellonii) lub Rafał Augustyniak.

Zacięcie maszyny

Pomimo ostatniej ligowej porażki pozycja Legii w tabeli nadal wygląda bardzo dobrze. Warszawski zespół przed startem obecnej kolejki zajmował drugie miejsce, mając zaledwie dwa punkty straty do Śląska Wrocław, który ma o jeden mecz rozegrany więcej. Legioniści, podobnie jak ich ostatni rywal - Jagiellonia, mogą pochwalić się nieskazitelnym bilansem meczów na własnym stadionie. Na pięć rozegranych meczów Ekstraklasy na Łazienkowskiej zawsze wygrywali gospodarze. Statystycznie można więc postrzegać to jako atut przed niedzielnym spotkaniem. Tym bardziej, że Raków poza swoim stadionem nie gra jakoś wybitnie. Na trzy mecze wygrał tylko raz, a dwukrotnie musiał uznać wyższość przeciwników. Częstochowianie z niczym wrócili z Gliwic (1-2) oraz Poznania (1-4). Jedynie zwycięstwo Rakowa miało miejsce w Chorzowie, kiedy przyjezdni strzelili rywalom aż pięć goli, wygrywając finalnie 5-3.

fot. Mishka / Legionisci.comfot. Mishka / Legionisci.com

Nowa rzeczywistość

Ten sezon jest dla Rakowa poważnym sprawdzianem. Po raz pierwszy za zespół odpowiada Dawid Szwarga, który został namaszczony na swojego zastępcę przez Marka Papszuna. Co więcej, mistrz Polski po raz pierwszy ma okazję rywalizować w fazie grupowej europejskich pucharów. Gra co trzy dni to dla tego klubu zupełna nowość i potrzeba odpowiedniego przystosowania się pod względem fizycznym. Raków bardzo dobrze radził sobie w Europie w eliminacjach, ale jego postawa w fazie grupowej pozostawia sporo do życzenia.

W 1. kolejce Ligi Europy przegrał na wyjeździe z Atalantą Bergamo 0-2, będąc wyraźnie słabszą drużyną od Włochów. Zdecydowanie większe nadzieje na pozytywny rezultat kibice mogli mieć w kolejnej serii gier, kiedy do Sosnowca zawitał Sturm Graz. Pomimo gry z teoretycznie najsłabszym przeciwnikiem w grupie, podopieczni Dawida Szwargi zeszli z boiska pokonani, przegrywając 0-1 po bramce Williama Bøvinga. Rezultat powinien być nawet wyższy, gdyby nie bardzo dobra postawa między słupkami Vladana Kovacevicia, który poza słabym występem w dwumeczu z FC Kopenhagą, jest pewnym punktem swojej drużyny w tym sezonie.

Miejsce po ostatniej kolejce4Najlepszy strzelecŁukasz Zwoliński (6)Ostatni mecz0-1 Sturm GrazOstatni przeciwko Legii0-0 (k. 5-6) (sezon 23/24, Superpuchar Polski)



Problemy z kontuzjami

Raków swoim stylem gry może przypominać nieco Legię Kosty Runjaicia. Zespół z Częstochowy również gra trójką obrońców, a w ataku za strzelanie goli odpowiada wysoki Fabian Piasecki, którego niekiedy zmienia dysponujący inną charakterystyką Łukasz Zwoliński. Podobnie jak to ma miejsce w przypadku "Wojskowych", tak i w Rakowie w tym sezonie obserwujemy wiele zmian personalnych w składach. Trener Szwarga musi rotować piłkarzami, aby dobrze rozkładać siły między pucharami a meczami ligowymi. Ten fakt utrudniają mu nieco kontuzje. Już przed startem rozgrywek poważnej kontuzji doznał Ivi López. Potem do grona kontuzjowanych dołączyli Jean Carlos Silva, Giannis Papanikolaou, Zoran Arsenić czy Stratos Svarnas. Ostatnio do gry wrócił natomiast Fran Tudor.




Gdzie obejrzeć?

Spotkanie Legii z Rakowem rozpocznie się w niedzielę o godzinie 17:30. Transmisję będzie można zobaczyć na Canal+ 4K Ultra, CANAL+ Premium, CANAL+ Sport 3. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.

Przewidywany skład

Zapraszamy do korzystania z aplikacji 11.legionisci.com, w której możecie ustawić własną jedenastkę Legii i podzielić się nią ze znajomymi w socialmediach oraz w komentarzach pod artykułami. Wystarczy wkleić wygenerowany nad przyciskiem "zapisz" link z zielonej ramki. Zapraszamy do wspólnej zabawy.

Przypuszczalny skład

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.