Jacek Magiera - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Magiera: Takie mecze pamięta się przez całe życie

Mishka, źródło: Legionisci.com

- To będzie mecz jak każdy inny, bo z Legią można zdobyć 3 punkty tak samo, jak z każdym innym. Oczywiście, są też dodatkowe smaczki, jak ten, że po raz pierwszy od 10 lat na stadionie będzie komplet publiczności, znakomita atmosfera, ponad 3 000 kibiców z Warszawy i ok. 38 000 osób za Śląskiem. To jest święto - mówi przed sobotnim spotkaniem z Legią Warszawa trener Śląska Wrocław, Jacek Magiera.

- Mieliśmy w środę trening na głównej płycie i już było czuć tę atmosferę, że coś jest innego, wyjątkowego, widać było przygotowania do oprawy. To jest fajne, tak powinna wyglądać Ekstraklasa, piłka nożna, gdzie kibice są na stadionie. Sam fakt, że bilety zostały wykupione tydzień wcześniej świadczy o tym, jak duży jest ciężar gatunkowy tego spotkania. Patrzę jednak na to spokojnie. Spędziłem w Legii 23 lata, zdobyłem 25 trofeów i medali za 1. 2. i 3. miejsce w lidze na różnych szczeblach rozgrywkowych, grałem w Lidze Mistrzów i Lidze Europy - tego nie wymażemy. Dzisiaj ta Legia jest już inna niż za moich czasów, coraz mniej jest osób, które znają mnie bezpośrednio. Cieszę się z tego, w jakim miejscu dziś jestem i kim się otaczam.



- Z Legią zagramy o zwycięstwo, bo jesteśmy ambitni. Wiemy, z jakim zagramy zespołem. Legia jest faworytem ligi, to nie ulega wątpliwości, ma świetnych piłkarzy, może sobie pozwolić na dużo więcej niż Śląsk, ma szerszą kadrę i większe możliwości jeśli chodzi o transfery. Patrzymy jednak na siebie i chcemy dobrym mentalem, dobrą organizacją gry pokrzyżować plany nie tylko Legii, ale też innym drużynom.

- Nie mam wpływu na to, że Josue dostał czwartą żółtą kartkę i nie zagra z nami. Oczywiście, inaczej byśmy podchodzili do spotkania, jeśli by był na boisku. To piłkarz indywidualista, który ma swoje zadania do wykonania, ale nim się teraz nie zajmujemy, bo będą inni. Jakość piłkarska Legii jest bardzo duża. Jest król strzelców ubiegłego sezonu, do tego Pekhart, będący w znakomitej dyspozycji Wszołek, reprezentant Polski Slisz, znakomicie w wielu fazach grający Kun - to świadczy o sile ofensywnej zespołu. Oglądaliśmy ich spotkania, m.in. w Szczecinie. Widoczna jest dobra praca trenera Runjaicia, widać jego rękę. Mamy jednak swoje atuty i pracujemy nad rozwijaniem ich. O tym, jak ten mecz będzie wyglądać, zadecyduje dyspozycja dnia. Ważne będzie podejście, granie w piłkę, utrzymanie się przy niej, próba grania na połowie przeciwnika - nad tym pracowaliśmy. Chcemy wyjść na to spotkanie pewni siebie, zdecydowanie, dać dużo radości kibicom. Wiemy, że w obecności kibiców już na rozgrzewce poczujemy, że gramy u siebie, że mantal i przewaga psychologiczna będą po naszej stronie. To ma nas budować. Każdy zawodnik marzy, żeby grać przy pełnych trybunach, to jest coś nie do opisania. Mając taką możliwość, trzeba zrobić wszystko, żeby się jak najlepiej sprzedać. Tego będę wymagał od piłkarzy, bycia odważnym, konsekwentnym, konkretnym, takim, który pociągnie za sobą kolegę z drużyny i kibiców do dopingu. Ja się z tego meczu bardzo cieszę. To świetna sprawa. Jako piłkarz grałem przy 70 000 kibiców, jako trener prowadziłem zespół podczas meczu w Dortmundzie, gdzie było 80 000 kibiców. Tego się nie zapomina. To się pamięta przez całe życie i oby tak było jutro.

- Mamy piłkarzy kontuzjowanych od dłuższego czasu, którzy nie wrócili do pełnej sprawności, ale oni nie grali też w ostatnich spotkaniach. Liczymy na to, że w najbliższych dniach wrócą do zespołu. Wchodzimy w kluczowy moment rundy jesiennej, zostało nam 8 spotkań do końca roku. Bardzo potrzebna jest nam szeroka kadra, boiska są inne, coraz więcej deszczu, coraz trudniejsze warunki do treningu i grania, o uraz nie jest trudno. Szeroka ławka jest kluczowa.

- Mam już w głowie skład na ten mecz, mogę powiedzieć tylko, że będą niespodzianki.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.