fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Śląsk 4-0 Legia

Nadszedł kryzys

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

Legia Warszawa została znokautowana we Wrocławiu przez Śląska, przegrywając z nim aż 0-4. Jedynym z bohaterów wieczoru był Erik Exposito, który dwukrotnie pokonał Kacpra Tobiasza. Dla graczy Kosty Runjaica to czwarta przegrana z rzędu z czego trzecia w Ekstraklasie. Wydaje się, że Legię dopadł pierwszy w tym sezonie kryzys.



Początek meczu należał do Legii. Jako pierwszy przed szansą na strzelenie gola stanął Yuri Ribeiro. Portugalczyk doszedł do główki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, jednak jego próba przeleciała ponad poprzeczką. Wkrótce do interwencji został zmuszony już golkiper Śląska Wrocław. Rafał Leszczyński bardzo pewnie wyłapał jednak mocny strzał z półwoleja Marca Guala. Napastnik znalazł sobie trochę miejsca przed polem karnym gospodarzy, jednak niestety siła była odpowiednia, lecz zabrakło mu precyzji. Śląsk długo czekał na swoją szansę. Nieco po 20 minutach od rozpoczęcia gry dwukrotnie bliski szczęścia był Piotr Samiec-Talar. Napastnik Śląska najpierw niecelnie strzelał głową, a potem nogą, chociaż za drugim razem był naprawdę bardzo bliski szczęścia. Kopnięta przez niego piłka w nieznacznej odległości przeleciała obok prawego słupka.

Potem gra nieco się uspokoiła. Żadna z drużyn nie zmusiła do większego wysiłku bramkarza drużyny przeciwnej. Dopiero w doliczonym czasie pierwszej połowy dwie dobre okazje pod obydwoma bramkami, chociaż zdecydowanie bliżej trafienia byli legioniści. Marc Gual dostał podanie od jednego z kolegów, zdołał odwrócić się z piłką i huknąć w kierunku Rafała Leszczyńskiego. Tym razem bramkarz nie miałby nic do powiedzenia, jednak wrocławian uratowała poprzeczka... W odpowiedzi gospodarze popędzili z szybką kontrą, którą mocnym strzałem sfinalizował Erik Exposito. Hiszpan trafił jednak wprost w dobrze ustawionego Kacpra Tobiasza. Niebawem sędzia Piotr Lasyk zakończył pierwszą połowę. Niestety, wynik nadal pozostawał bezbramkowy, chociaż więcej dogodnych okazji na strzelenie gola wypracowali sobie piłkarze Legii.

fot. Mishka / Legionisci.comfot. Mishka / Legionisci.com

Na drugą połowę zespoły wyszły bez zmian w składach. Już kilka minut po przerwie na prowadzenie wyszli jednak gracze Śląska. Do prostopadłego podania z głębi pola doszedł Petr Schwarz, który pokonał Tobiasza dokładnym strzałem przy słupku. W tym momencie taktyka "Wojskowych" musiała ulec diametralnej zmianie, gdyż widmo kolejnej porażki zaczęło zaglądać głęboko w oczy. Obraz gry nie ulegał jednak zmianie. Wkrótce na boisku pojawił się Gil Dias, który miał rozruszać ataki na lewym skrzydle. Po godzinie gry Portugalczyk faktycznie pokazał się z dobrej strony, lecz jego groźne dośrodkowanie wyłapał Leszczyński.

W 71. minucie było już 2-0 dla Śląska. To była niemal bliźniacza sytuacja do tej, kiedy wrocławianie wyszli na prowadzenie. Tym razem do prostopadłego podania wyszedł Exposito, z łatwością zostawił w tyle Rafała Augustyniaka i w sytuacji sam na sam pokonał Tobiasza. Bramkarz warszawskiego klubu bliski był sparowania tego strzału, jednak próba Hiszpana był bardzo mocna. Kilka minut potem trzecie trafienie dla wrocławian. Ładna akcja na lewej stronie Nahuela, który z łatwością ograł Augustyniaka i wstrzelił piłkę wzdłuż legijnej bramki. Tam odnalazł się Samiec-Talar, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki.

Obrona Legii była w totalnej rozsypce. Gospodarze stale powtarzali schemat prostopadłych podań pomiędzy dwóch środkowych obrońców przeciwników, na co regularnie nabierali się gracze Kosty Runjaicia. Kolejny tego przykład zobaczyliśmy w 77. minucie. Wówczas po zagraniu od jednego z kolegów ponownie oko w oko z Tobiaszem stanął Exposito i raz jeszcze zmusił legionistę do kapitulacji. To był nokaut.

Osiem minut przed końcem regulaminowego czasu gry przebudzili się goście. Wówczas wprowadzony Ernest Muci zagrał do innego rezerwowego - Blaza Kramera, jednak jego strzał pewnie wyłapał Leszczyński. Widać jednak było, że w piłkarzach Legii brak już jest wiary. Kolejne akcje kończyły się niepowodzeniami, a honorowy gol strzelony wkrótce przez Guala nie został uznany, gdyż Hiszpan był na pozycji spalonej.

Ekstraklasa
12. kolejka
#ŚLĄLEG
39583
Wrocław
21.10.2023
17:30
Śląsk Wrocław
Legia Warszawa
Śląsk Wrocław
4-0
Legia Warszawa
46' Schwarz
71' Exposito
73' Samiec-Talar
77' Exposito
(0-0)
12 Rafał Leszczyński
19 Patryk Janasik
4 Łukasz Bejger
5 Aleks Petkow
33 Jehor Macenko
16 Peter Pokorny 90'
8 Patrick Olsen 85'
17 Petr Schwarz
10 Nahuel 91'
9 Erik Exposito 95'
24 Piotr Samiec-Talar 84'
35 Kacper Trelowski
2 Aleksander Paluszek
3 Cameron Borthwick-Jackson
7 Kenneth Zohore 95'
18 Karol Borys
22 Mateusz Żukowski 84'
23 Daniel Łukasik 90'
26 Burak Ince 91'
28 Michał Rzuchowski 85'
Kacper Tobiasz 1
71' Radovan Pankov 12
Rafał Augustyniak 8
Yuri Ribeiro 5
Paweł Wszołek 13
Bartosz Slisz 99
71' Juergen Elitim 22
54' Patryk Kun 33
Marc Gual 28
79' Tomas Pekhart 7
79' Maciej Rosołek 39
Dominik Hładun 30
Steve Kapuadi 3
71' Marco Burch 4
Artur Jędrzejczyk 55
54' Gil Dias 17
Jurgen Celhaka 21
71' Igor Strzałek 86
79' Ernest Muci 20
79' Blaz Kramer 9
Trener: Jacek Magiera
Asystent trenera: Tomasz Łuczywek
Kierownik drużyny: Szymon Mikołajczak
Lekarz: Wojciech Sznajder
Masażyści: Krzysztof Bukowski
Trener: Kosta Runjaić
Asystent trenera: Przemysław Małecki
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Filip Latawiec
Masażyści: Bartosz Kot
Sędziowie
Główny: Piotr Lasyk
Asystent: Krzysztof Myrmus
Asystent: Damian Rokosz
Techniczny: Tomasz Wajda
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.