fot. Legionisci.com
REKLAMA

Zapowiedź meczu

Spotkanie po latach

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

W czwartkowy wieczór Legia zagra ze swoim trzecim przeciwnikiem w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy - HSK Zrinjski Mostar. Dotychczas "Wojskowi" wygrali z Aston Villą i przegrali z AZ Alkmaar, a wobec ostatnich wydarzeń legionistom jak tlen potrzebny jest sukces, jakim na pewno byłyby zdobyte punkty.



Czarna seria

Legia długo broniła się przed kryzysem. Od początku sezonu radziła sobie do niedawna bardzo dobrze. Zdobyła Superpuchar Polski, awansowała do fazy grupowej europejskich pucharów... Niestety, wszystko co dobre ma swój koniec i jak to jesienną porą w ostatnich latach bywało, tak i tym razem na Łazienkowskiej pojawiły się problemy. Dawno nie było w Legii tak złej serii - cztery przegrane z rzędu. Przeciwko Śląskowi Wrocław, klub ze stolicy zaprezentował się bardzo słabo szczególnie w drugiej połowie. Bardzo blado wypadła defensywa, ale i o formacji ofensywnej nie można było powiedzieć nic dobrego.

Pod koniec września wydawało się, że Legii nic nie zatrzyma. Po emocjonującym i wygranym spotkaniu z Pogonią Szczecin o legionistach można było mówić w samych superlatywach. Nagle wszystko się odmieniło. Napastnicy przestali strzelać gole do tego stopnia, że w ostatnich czterech meczach zobaczyliśmy tylko raz cieszących się graczy Legii po zdobytej bramce. Obrońcy z kolei wyglądali momentami tak, jakby widzieli się na boisku po raz pierwszy. W sumie dziwić to nie do końca musi, ponieważ akurat w tej formacji Kosta Runjaić zmieniał ostatnio całkiem sporo. Raz grał Steve Kapuadi, a innym razem Artur Jędrzejczyk. Czasami na prawej stronie Radovan Pankov, a w innych spotkaniach Marco Burch. Nie było w tym wszystkim konsekwencji, przez co brakowało w tym zgrania i pewności siebie wśród poszczególnych graczy. Szczególnie widać to było ostatnio przeciwko Śląskowi, który kilkukrotnie posyłał prostopadłe podania pomiędzy defensorami stołecznego klubu.

Ustawienie obrony w ostatnich meczach:
Śląsk (0-4): Pankov-Augustyniak-Ribeiro
Raków (1-2): Burch-Kapuadi-Ribeiro
AZ (0-1): Pankov-Jędrzejczyk-Ribeiro
Jagiellonia (0-2): Burch-Kapuadi-Pankov

Na przedmeczowej konferencji prasowej trener Runjaić nie bagatelizował ostatnich słabych wyników, jednak podkreślił, że najważniejszy jest dla niego najbliższy mecz. - Niczym się nie martwię, nie roztrząsam przeszłości, nie wybiegam zbytnio w przyszłość. Jutro stawimy czoła wyzwaniu na poważnie, przygotowaliśmy zespół najlepiej, jak mogliśmy. To jednak sport i wszystko zależy od detali. Mam nadzieję, że one przemówią na naszą korzyść - powiedział szkoleniowiec Legii.

fot. Mishka / Legionisci.comfot. Mishka / Legionisci.com

Słodko-gorzka faza grupowa

Razem z piłkarzami do Mostaru nie poleciał Tomas Pekhart. Czeski napastnik musiał poddać się w Polsce zabiegowi stomatologicznemu. Pod jego nieobecność jednym z wariantów ustawienia Legii w ataku będzie obecność na murawie jednocześnie Marca Guala i Ernesta Muciego. Takie rozwiązanie zdało egzamin chociażby przeciwko Aston Villi, która została pokonana na Łazienkowskiej. Inną możliwością jest zastąpienie Pekharta Maciejem Rosołkiem. 22-letni napastnik nie ma jednak za sobą dobrego czasu. Napastnik w tym sezonie zagrał w 20 meczach, ale tylko w jednym z nich wpisał się na listę strzelców. Pomimo tego, że było to trafienie niezwykle ważne, bo przeciwko Austrii Wiedeń, to jednak od snajpera "Wojskowych" można i należy oczekiwać zdecydowanie więcej.

Legia bardzo obiecująco zaczęła zmagania w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy, pokonując w 1. kolejce na własnym stadionie Aston Villę. Podopieczni Runjaica po wspaniałym meczu wygrali 3-2. Dwa tygodnie później już tak kolorowo nie było. Z pierwszego wyjazdowego starcia "Wojskowi" wrócili na tarczy. Na początku października musieli oni bowiem uznać wyższość AZ Alkmaar. Wobec takiego rozstrzygnięcia, a także wygranej Aston Villi z HSK Zrinjski Mostar każdy notuje taką samą liczbę punktów i bilans bramkowy.

Udane rozpoczęcie sezonu

Zrinjski to debiutant jeśli chodzi o fazę grupową europejskich pucharów. Najbliższy rywal Legii tylko raz miał do tej pory okazję rywalizować w ostatniej rundzie eliminacji, kiedy przegrał w dwumeczu ze Slovanem Bratysława. Co ciekawe, w przeszłości drogi Zrinjskiego oraz Legii skrzyżowały się podczas walki o Ligę Mistrzów. Miało to miejsce w sezonie 2016/17, kiedy drużyna prowadzona wówczas przez Besnika Hasiego na wyjeździe tylko zremisowała 1-1, a potem w rewanżu pewnie zwyciężyła po dwóch trafieniach Nemanji Nikolicia. Dotychczas był to dla "Wojskowych" jedyny dwumecz z zespołem z Bośni i Hercegowiny.

HSK Zrinjski, oprócz sukcesu na arenie międzynarodowej, całkiem dobrze radzi sobie w rodzimej ekstraklasie. Drużyna Krunoslava Rendulicia zajmuje trzecie miejsce w tabeli ze stratą czterech "oczek" do liderującej FK Borac Banja Luki. Co więcej, Zrinjski ma na swoim koncie jeden mecz mniej, a więc niewykluczone, że już niebawem znajdzie się na pozycji wicelidera.

Jeśli chodzi o wyróżniających się zawodników Zrinjskiego, to należy uważać na Mario Cuze, który biega po skrzydle. W przeszłości pomocnik reprezentował barwy m.in. Dinama Zagrzeb i po serii wypożyczeń okrzepł i jest ważną postacią w drużynie. Najlepszym strzelcem z kolei jest Nemanja Bilbija, który ma na koncie w tym sezonie dziesięć trafień. Na bardziej szczegółową charakterystykę czwartkowego przeciwnika "Wojskowych" zapraszamy do naszego tekstu tutaj.

Miejsce po ostatniej kolejce3Najlepszy strzelecNemanja Bilbija (10)Ostatni mecz0-0 FK Borac Banja LukaOstatni przeciwko Legii0-2 (sezon 16/17, 2. runda eliminacyjna Ligi Mistrzów)



Gdzie obejrzeć?

Spotkanie Legii ze Zrinjskim Mostar rozpocznie się w czwartek o godzinie 21:00. Transmisję będzie można zobaczyć na TVP Sport, na stronie www.sport.tvp.pl i w aplikacji mobilnej TVP Sport. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.

Przewidywany skład

Zapraszamy do korzystania z aplikacji 11.legionisci.com, w której możecie ustawić własną jedenastkę Legii i podzielić się nią ze znajomymi w socialmediach oraz w komentarzach pod artykułami. Wystarczy wkleić wygenerowany nad przyciskiem "zapisz" link z zielonej ramki. Zapraszamy do wspólnej zabawy.

Przypuszczalny skład

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.