Jurgen Celhaka - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Pod lupą LL! - Jurgen Celhaka

Kamil Dumała, źródło: Legionisci.com

Tener Kosta Runjaić nieco zaskoczył składem na mecz ze Zrnijskim. Od pierwszych minut mogliśmy obejrzeć między innymi Dominika Hładuna, Blaza Kramera czy Jurgena Çelhakę. To właśnie temu ostatniemu postanowiliśmy się bliżej przyjrzeć w czwartkowym spotkaniu.

Odbiory
Można było mieć pewne obawy co do wystawiania od pierwszych minut Albańczyka. Zwłaszcza, że Celhaka często potrafił na początku meczu otrzymać żółtą kartkę i potem grać bardzo asekuracyjnie. W meczu ze Zrinjskim był jednak bardzo pewny jeśli chodzi o odbiory w środkowej strefie, chociaż początek spotkania tego nie zwiastował, bo przejął piłkę w środku pola, ale w bardzo prosty sposób od razu ją stracił, podając wprost pod nogi przeciwnika. W 28. minucie świetnie odebrał piłkę w środku pola i praktycznie od razu na lewej stronie uruchomił Ernesta Muçiego, który niestety uderzył jedynie w boczną siatkę. W 74. minucie z kontrą ruszyli zawodnicy gospodarzy, ale znów na posterunku był obserwowany przez nas gracz i odebrał piłkę, nie dopuszczając do groźnej sytuacji.



Faule
Żeby nie było, to nie był czysty mecz w wykonaniu zawodnika Legii. Bardzo często faulował swoich przeciwników, jednak robił to w takich strefach, albo tak, że nie otrzymał napomnienia od sędziego. Po raz pierwszy sfaulował w 33. minucie, kiedy to sprytnie przerwał groźną sytuację, natomiast chwilę później odebrał piłkę, jednak tak ją przyjął, że musiał po chwili od razu sfaulować rywala, by nie doszło do groźnej kontry. Tuż po wznowieniu gry w drugiej połowie błąd popełnił Patryk Kun i Çelhaka musiał naprawiać go faulem. W 82. minucie na lewej stronie rozpędzał się Petar Mišić, ale co znów zrobił legionista? Oczywiście go sfaulował w taki sposób, że nie został napomniany przez sędziego.

Pomoc w ofensywie
Albańczyk rzadko podłączał się do ofensywy. Tak naprawdę większość takich akcji brała się z tego, że zagrywał do wyżej ustawionych kolegów. Tak stało się w 17. minucie, kiedy zagrał na lewą stronę do Patryka Kuna, który następnie dośrodkował w pole karne, gdzie z piłką minął się Kramer. Tuż przed przerwą odebrał piłkę w środku pola, podał do Bartosza Slisza, a ten uruchomił Pawła Wszołka. W 78. minucie ponownie dobrze popracował w środkowej strefie, zagrał do Marca Guala, ten odegrał szybko do Macieja Rosołka, ale napastnik Legii stracił piłkę. Po chwili Celhaka znów zanotował odbiór w środku pola, zagrał do kolegi z zespołu, piłka dotarła do Pawła Wszołka, którego dośrodkowania na bramkę nie potrafił zamienić znajdujący się w dogodnej sytuacji Rosołek.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.