Oprawa na meczu przyjaźni Radomiaka z Legią - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Relacja z trybun: To dzięki przyjaźni stoimy tu razem

Bodziach, źródło: Legionisci.com

Trzy dni po wyjeździe na mecz Pucharu Polski do Tychów udaliśmy się do Radomia na mecz przyjaźni. Spora grupa legionistów na miejsce przyjechała już w piątek i sobotę, bo umacnianie zgody po prostu musi trwać.



Po raz pierwszy mecz przyjaźni rozegrany został na oddanym do użytku kilkanaście tygodni temu stadionie przy ulicy Struga 63. Długo "Warchoły" musieli czekać na powrót na własny obiekt, a wszystko za sprawą licznych problemów z jego budową. Dodajmy, że pożegnanie starego stadionu przy Struga miało miejsce w kwietniu 2016 roku. Teraz otwarto dwie trybuny, a na kolejne dwie (za bramkami) przyjdzie poczekać jeszcze dobrych kilkanaście miesięcy - oby tylko nie trwało to tyle, co budowa dwóch pierwszych. Jedno z czego radomianie mogą się cieszyć, że zapewniono już środki finansowe na dokończenie budowy stadionu.

Tak więc w niedzielne, deszczowe popołudnie fani Legii kierowali się w zupełnie inną część miasta niż dotychczas. Wejście na stadion na razie jest nieco prowizoryczne - tj. kilkanaście metrów przed kołowrotkami miała miejsce kontrola osobista, dalej ustawiła się policja, która nie wiedzieć czego szukała na meczu przyjaźni, a następnie można już było odbić bilety w czytnikach i wejść na trybuny. Młyn Radomiaka mieści się na skraju jednej z trybun prostych. Legioniści i radomianie zajęli miejsca wymieszani - zajmując miejsca obok siebie. Zresztą na gnieździe obok gniazdowych RKS-u, pojawił się "Staruch", a radomskich bębniarzy, wspierał jeden z naszych.

Kilka minut przed rozpoczęciem spotkania na gnieździe miała miejsce wyjątkowa uroczystość. A mianowicie jeden z kibiców wręczył wybrance swojego serca bukiet róż i poprosił ją o rękę. Jako że oświadczyny zostały przyjęte, chwilę później cała trybuna odśpiewała gromkie "Sto lat". To zresztą nie pierwsze i zapewne nie ostatnie, małżeństwo legijno-radomskie. Jak widać, zgoda ma się doskonale!

Tak jak na meczach przyjaźni doping był wyjątkowy i legijne pieśni przeplatane były z tymi sławiącymi Radomiaka. A najwięcej było kibicowskich pieśni w wersji łączonej. Śpiewaliśmy m.in. "Legia i Radomiak, Radomiak i Legia, Legia i Radomiak, Radomiak i Legia" - co najlepiej wychodziło, gdy ruszyliśmy z pieśnią na dwie trybuny. Ponadto z trybun niosło się "Ole ole, ole ola, Radomiak Radom, Legia Warszawa", "Legia, Legia Warszawa, Radom, Radomiak Radom", "Legiaaaa Radomiaaaak" (na melodię hitu z Wiednia), "A melanż trwa, Radomiak Legia Warszawa", czy "Legia Radomiak - niech ta zgoda wiecznie trwa".



Z pieśni klubowych najczęściej śpiewaliśmy "Gdzieś na końcu świata, gdzie wareckie piwo jest..." oraz zarzucone w pierwszej połowie przez "Starucha" - "Gdybym jeszcze raz, miał urodzić się...". Był także podział trybuny prostej na pół (choć nie do końca po równo), i w takiej konfiguracji śpiewaliśmy "Legio, Legio..." na przemian z "Radom, Radom, Radom...".

Około 25. minuty spotkania zaprezentowana została zgodowa oprawa. Na środku trybuny rozciągnięty został malowany transparent z barwami i łączonymi herbami Radomiaka i Legii, a także hasłem "To dzięki przyjaźni stoimy tu razem". Po odliczaniu od 10, odpalonych zostało ponad nim kilkadziesiąt rac. Kiedy dym z rac nieco opadł, zorientowaliśmy się, że sędzia podyktował rzut karny dla Legii, a do jego wykonania szykuje się Josue. Po chwili kilkaset osób cieszyło się z bramki.



W przerwie na murawie pojawił się "Siexa", który za tydzień właśnie w Radomiu stoczy swoją debiutancką walkę w KSW. Legionista został gorąco przywitany przez radomsko-warszawską brać, przyśpiewką "Jaceeeeek Siekieraaaaa aejaejaeja Jacek Siekiera" (na melodię hitu z Wiednia). Gorąco zachęcamy do wspierania "Siexy" podczas walki, którą stoczy 11 listopada w Radomskim Centrum Sportu. Bilety cały czas kupować można w sklepie Żyleta (płatność tylko gotówką) oraz na eBilet.pl.



W drugiej połowie na gnieździe nastąpiła zmiana gniazdowych, którzy próbowali rozruszać zebrane towarzystwo. Słabszy poziom wokalny, w perspektywie całego meczu, można zrzucić na dość intensywne "umacnianie zgody". Nie da się ukryć, że u niektórych zmęczenie długim i intensywnym weekendem dawało się we znaki. W drugiej połowie "pozdrowiliśmy" lokalnych rywali Radomiak - "Nie podam dłoni, tej k... radomskiej Broni" i "Broń k..., szmata, na Struga kible zamiata".

Bilety na niedzielny mecz przyjaźni (choć wyraźnie droższe niż na pozostałe mecze - tj. normalne w cenie 50 i 60 zł) rozeszły się błyskawicznie, zarówno w Radomiu, jak i Warszawie. Radomiak do otwartej sprzedaży przeznaczył tylko kilkaset wejściówek, które rozeszły się w parę godzin. Pierwszeństwo zakupu zaś mieli ci, którzy wcześniej kupili bilety na mecze z ŁKS-em i Puszczą. Legioniści otrzymali 800 biletów i te jak można się było spodziewać rozeszły się błyskawicznie. A chętnych było zdecydowanie więcej. Nie pozostaje więc nic innego jak czekać na rozbudowę (do 15 tys.) stadionu przy Struga. No i mecz przyjaźni przy Ł3 na wiosnę, gdzie o wiele łatwiej będzie pomieścić wszystkich chętnych. Większość naszej grupy zajęła miejsca po prawej stronie gniazda (patrząc od strony murawy). Na płocie wywieszone zostały nasze flagi: A melanż trwa, Złodzieje i pijacy i Teddy Boys 95. Zawisła również m.in. flaga zgodowa "Radomiak i Legia".



Pod koniec meczu radomianie stworzyli sobie kilka okazji do wyrównania i naprawdę niewiele brakowało, by te zakończyły się wyrównującym golem. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Legii, a fani obu ekip podziękowali graczom obu drużyn okrzykami "Legia i Radomiak, Radomiak i Legia...". Później zaś jedni ruszyli dalej w tango, inni zaś zaczęli kierować się w stronę Warszawy. Wszak w poniedziałek trzeba było wstać do roboty.

W przed nami dwa domowe spotkania - najpierw w czwartek przy Ł3 podejmować będziemy Zrinjskiego Mostar (w sprzedaży pozostały ostatnie bilety), a w niedzielę - Lecha (wszystkie bilety wyprzedane). Chorwaci do stolicy przyjadą zapewne jak ostatnio transportem kołowym, z kolei lechici organizują dwa pociągi specjalne.

Frekwencja: 8569
Kibiców gości: 800
Flagi gości: 3

Autor: Bodziach

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.