Jacek Zieliński - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Zieliński: Ten mecz przełożono, nie pytając nas o zdanie

Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com / MKS CracoviaTV

- Gdybyśmy zrealizowali nasz plan w spotkaniu w Warszawie, to mówilibyśmy o innym przebiegu tego meczu. O ile do przerwy wyglądało to jako tako, tak po szybko straconej bramce w drugiej połowie wszystko się posypało. Widać było, że nie mamy za bardzo czym postraszyć Legii. Ten mecz nie wyszedł nam, jakbyśmy chcieli, ale jutro mamy szansę na rewanż - mówi przed zaległym spotkaniem 2. kolejki Ekstraklasy z Legią trener Cracovii, Jacek Zieliński.



- Spotkanie, w którym zremisowaliśmy z Legią 2-2, odbywało się w lutym, po okresie przygotowawczym. Wyglądaliśmy trochę inaczej motorycznie, teraz widać, że jesteśmy już w końcówce rundy. Pewne rzeczy nie są już realizowane na takiej intensywności, jakiej byśmy chcieli. W pierwszej połowie ostatniego meczu za krótko utrzymywaliśmy się przy piłce, było parę dobrych przechwytów i wyjść do kontrataków, ale zbyt szybko traciliśmy piłkę. To był naprawdę duży problem.

- Z kadry Legii wypadają Bartosz Slisz i Blaz Kramer, ale wracają po pauzie za kartki Yuri Ribeiro i Juergen Elitim. Legia ma na tyle mocną drużynę, że te straty mogą być niezauważalne.

- Tylko winni się tłumaczą, a my nimi absolutnie nie jesteśmy w tej sytuacji. Mieliśmy ten mecz rozgrywać w lipcu, przy pełnym stadionie, w dobrym dniu meczowym, który klubowi przyniósłby sporo pieniędzy. Nagle się okazało, że proponowana data, 20 grudnia, nie odpowiada Legii. Przecież to nie my ją ustaliliśmy, tylko PZPN wspólnie z Ekstraklasą. Zaproponowane zostało przełożenie tego meczu na rundę wiosenną i byliśmy skłonni się na to zgodzić, ale nie na tydzień przed rozpoczęciem rundy, gdzie na przełomie stycznia i lutego warunki mogą być jeszcze gorsze. Dlaczego nie zaproponowano nam grać np. w marcu, w dobrych warunkach? Nie zgodziliśmy się na to, bo uważamy, że to było nie fair ze stron, które o to wnioskowały. Ten mecz przełożono, nie pytając nas w ogóle o zdanie, a teraz próbuje się robić z naszego klubu winowajcę.

- Mówiłem już w czerwcu, gdy zaczynaliśmy ligę, o co będzie grała Cracovia. Mówiłem wtedy, że dla nas to będzie sezon przejściowy. W letnim okienku dokooptowaliśmy jedynie paru juniorów do składu, więc pierwszym warunkiem na poprawę sytuacji są poważne wzmocnienia zimą. Jeśli pozostali będą w pełni zdrowia i sił - jestem przekonany, że Cracovia na wiosnę będzie silniejsza. Na ten moment skupiamy się jednak tylko na Legii.

- Najlepszym sposobem na uhonorowanie śp. prof. Janusza Filipiaka byłoby zwycięstwo z Legią po dobrym widowisku. Były głosy na temat przełożenia tego meczu, ale myślę, że Pan Profesor chciałby, żebyśmy zagrali, w dobrym stylu i punktując na koniec rundy. Padł też pomysł, żebyśmy grali jutro w czarnych strojach, ale zdanie drużyny i sztabu jest takie, że barwy ukochanego klubu Pana Profesora to czerwone i białe pasy. Z tego Cracovia słynie, tak jest nazywana i tak powinniśmy wyjść w tym meczu. Najlepszym hołdem będzie dobra gra i wygrana w meczu z Legią.

- Liczę, że ta chęć uhonorowania Pana Profesora wzmocni nasze siły. To jest też ostatni mecz w rundzie, dodatkowo z Legią i rozgrywany w specyficznych warunkach. Liczę na to, że pomoże nam publiczność. Musimy dać z siebie wszystko, bo już nie będzie dywagacji, kiedy następny mecz.

- Michał Rakoczy jest mocno podmęczony, a dodatkowo dolega mu uraz ścięgna Achillesa. W Warszawie był do zmiany praktycznie w przerwie meczu. Czy da radę zagrać, to się okaże, ale na pewno nie zrobimy nic, by uczynić mu krzywdę.

- Stan naszej kadry jest zmienny. Mamy trochę problemów z chorobami, infekcjami. Z anginą w domu wylądował Filip Rózga, więc on na pewno nie będzie mógł jutro zagrać. Jest jeszcze kilku innych zawodników mocno podziębionych, których stawiamy na nogi i jutro okaże się, czy będą dostępni.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.