Gustafsson: Legia nie jest drużyną nie do pokonania

- Myślę, że wyniki, które Legia osiągała w ostatnim czasie, nie mają na nich negatywnego wpływu. To znów będzie trudny mecz. Mają teraz więcej czasu na treningi, bo w ostatnim okresie grali na dużej intensywności. Ostatnio zagraliśmy bardzo trudny wyjazdowy mecz z Lechem Poznań, teraz przed nami mecz z Legią, więc nie można sobie wyobrazić trudniejszego wyzwania. Jesteśmy jednak na to przygotowani i zrobimy co w naszej mocy, by wygrać - mówi przed sobotnim spotkaniem z Legią trener Pogoni Szczecin, Jens Gustafsson.

- Mieli teraz więcej czasu na treningi, więc na pewno poprawili pewne aspekty, z którymi mieli problemy we wcześniejszych meczach. Ale jak wszyscy widzieli, Legia nie jest drużyną nie do pokonania. Musimy jednak skoncentrować się na sobie. Znamy nasze mocne strony i wiemy, czemu trwa nasza passa zwycięstw. Dla mnie to jest jedyny sposób, by dalej wygrywać. Legia to drużyna z bardziej ofensywnym nastawieniem, mają ofensywnych graczy ze świetnymi umiejętnościami gry w ataku. To powoduje, że po raz kolejny będziemy musieli być niezwykle zdyscyplinowani w defensywie. Tyle mogę powiedzieć na temat tego meczu.

- Ostatnia porażka z Legią 3-4 była dla nas bardzo dużym rozczarowaniem. To nie powinno się wydarzyć. Kiedy mecz będzie się zbliżał, przypomnę piłkarzom, jakie mieliśmy odczucia po tamtym spotkaniu i mam nadzieję, że to się nie powtórzy.
- Zdecydowanie poprawiliśmy swoją grę w defensywie. Mamy lepszą dyscyplinę, jesteśmy bardziej zorganizowani. Staramy się i chcemy zrobić więcej dla całej drużyny, jesteśmy gotowi się poświęcać. Gdy nie mamy piłki, od razu chcemy ją odebrać. Myślę, że to jest ta największa różnica, że wszyscy zawodnicy chcą pracować w obronie. Według mnie to głównie kwestia nastawienia.

- Jesteśmy gotowi, by zrobić dla siebie wszystko, na każdym poziomie. To pomaga nam wygrywać i cieszyć się ze zwycięstw. Będziemy tego potrzebować również w sobotę. Musimy mieć pewność, że każdy będzie gotowy, by poświęcić się dla drużyny i wygrać ten mecz. Mam dużą pewność, że wiemy, jakie były powody tego, iż tak dużo wygrywaliśmy w lutym i wiemy, jak to utrzymać.

- Mówiłem przed meczem z Lechem, że będziemy potrzebować wszystkich zawodników, by wygrać to spotkanie. Czasami piłkarze myślą, że to tylko takie gadanie, ale nie wygralibyśmy tego meczu, gdyby każdy zawodnik, który pojawił się na murawie, nieważne w jakim wymiarze czasowym, nie dał z siebie stu procent. To samo dotyczy meczu z Legią. Musimy grać dobrze przez całe 90 minut i widzę, że zawodnicy również rozumieją, że muszą dać z siebie wszystko. Pogoń zawsze musi być na pierwszym miejscu, nie dana jednostka. Jestem przekonany, że jeśli chcemy osiągnąć nasze ambitne cele na ten sezon, to wszyscy nasi piłkarze muszą mieć takie podejście. To jest klucz do wszystkiego.

- W pewnym sensie mecz przeciwko swojej byłej drużynie ma większe znaczenie, ale w piłce nożnej ogromne znaczenie ma również czas. Wraz z jego upływem, traci się to szczególne uczucie. W składach drużyn następują zmiany, ich jest bardzo dużo. Odkąd odszedł trener Kosta Runjaić i ja zostałem trenerem, w Pogoni również było tych zmian wiele. Im więcej upłynie czasu i będzie zmian w drużynie, tym to odczucie się zmniejsza.

- W życiu tak jest, że ktoś kogoś zastępuje. Również naturalne jest to, że ludzie będą cię porównywać do twojego poprzednika. Poszukują podobieństw i różnic, ale mnie to w ogóle nie interesuje.

- Odbudowa formy po meczu z dogrywką musi być bardzo profesjonalna, szczególnie, że mecz z Legią nadchodzi szybko. Powrót do formy zaczął się natychmiast po meczu z Lechem i krótkiej radości z awansu. Potrzebujemy na to trochę czasu, ale na pewno będziemy gotowi na sobotę. Ten powrót będzie łatwiejszy, gdy wygrywasz w ostatnich minutach dogrywki.

- Benedikt Zech nie wrócił jeszcze do zdrowia. Mamy w drużynie również drobne choroby, przez które np. Luka Zahović nie mógł być brany pod uwagę w ostatnim pucharowym meczu z Lechem i nie wiemy również, czy będzie w stanie zagrać w Warszawie.