Adrian Siemieniec - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Siemieniec: Wiemy, jak ważne jest to spotkanie dla całego Białegostoku

Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com / jagiellonia.pl

- Oczywiście, że jest satysfakcja z miejsca, w którym się znajdujemy. Jedziemy do Warszawy jako lider, to ważny mecz dla Legii, która musi to wygrać, my chcemy to wygrać, powalczyć o nasze marzenia - mówi przed meczem z Legią trener Jagiellonii Białystok, Adrian Siemieniec.



- Ten mecz nas elektryzuje. Wspólnie z nami jedzie wielu kibiców, aby nas wspierać i chcę im za to podziękować. Widzimy, jak w nas wierzą, jeżdżą z nami po całej Polsce, są z nami zawsze i czujemy, że jesteśmy w tym razem. Wiemy, jak ważne jest to spotkanie dla całego Białegostoku, skupiamy się na nim i jedziemy po 3 punkty. Od początku sezonu powtarzam, że skupiamy się na każdym kolejnym meczu, tak samo mówiliśmy przed ŁKS-em, Pogonią i teraz przed Legią. W tej chwili to on jest najważniejszy i jedziemy do Warszawy po wygraną.

- Mówiąc o tak jakościowym zespole jak Legia, to zagrożenie i jakość jest w każdym zawodniku i nie lekceważymy żadnego piłkarza. Mamy duży szacunek wobec przeciwnika, zdajemy sobie sprawę ze skali trudności, ale nie boimy się Legii, chociaż zdajemy sobie sprawę z jej siły rażenia. W ostatnich meczach w bardzo dobrej dyspozycji są Marc Gual i Josue, w Zabrzu dobrze pokazał się Juergen Elitim. Legia to silna drużyna, duże wyzwanie, ale jesteśmy na nie gotowi. Zdajemy sobie sprawę z siły rywala, ale patrzymy na siebie, nasze mocne strony, które chcemy uwydatnić i wykorzystać.

- Jestem zły po pucharowym meczu z Pogonią, ale już nie pamiętam dlaczego. Mam nadzieję, że ta złość utrzyma się do niedzieli i będziemy gotowi do meczu zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Jeżeli przegrywasz mecz, który był bezpośrednią przepustką na Narodowy to jest smutek, ale przede wszystkim sportowa złość. Z drugiej strony w czwartek minął rok mojej pracy w Jagiellonii. Po 365 dniach możemy porównać, w którym miejscu znajduje się obecnie ta drużyna. Owszem, dzisiaj mówimy o rozczarowaniu po odpadnięciu w półfinale zmagań o Puchar Polski. Możemy mówić o pechu, mam na myśli losowanie, bo jestem przekonany, że w Białymstoku ten mecz wyglądałby inaczej. Niemniej jechaliśmy tam po wygraną. Nie udało się, ale powiedziałem po spotkaniu, że jestem dumny z chłopaków. Niezależnie od wszystkiego, nie mieliśmy czasu na rozczarowanie, ponieważ przed nami kolejny mecz. Chcemy spełnić swoje marzenia i na tym się skupiamy.

- Łatwiej by się regenerowało po wygranej. Chcę pokazać chłopakom inną perspektywę tego wszystkiego. Jak klub robimy wszystko, aby przygotować zespół możliwie najlepiej. Przed wyjazdem na stadion przy Łazienkowskiej wszyscy są gotowi i zmotywowani, aby jechać po wygraną.

- Różnica między meczami z Koroną i Górnikiem a obecnymi jest taka, że drugi mecz gramy po 4 dniach. Owszem, podróż między Szczecinem a Białymstokiem była długa, ale wyjazd do Warszawy jest bliski, a jednak miesiąc temu jechaliśmy na daleki wyjazd do Zabrza. Nie chcę szukać zagrożeń, a skupiać się na tym, na co mam wpływ. Nie chcę mówić, czy się zregenerujemy, czy nie. Jestem pewien, że będziemy gotowi.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.