REKLAMA

Co słychać w Poznaniu?

Fumen, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Jeszcze nie opadły emocje po derbowym meczu, a już kibiców Legii czeka kolejne prestiżowe spotkanie. W środę na Łazienkowską przyjeżdża poznański Lech, który w miniony weekend niespodziewanie pokonał 2-1 Wisłę Kraków. Fani warszawskiej drużyny już kupują bilety na to szlagierowe spotkanie, a Dariusz Wdowczyk z pewnością obmyśla skuteczną taktykę. Natomiast co słychać w obozie naszych najbliższych rywali?
W Poznaniu panuje radość, ale piłkarze Lecha są już myślami przy środowej potyczce. - Dla Wisły czy Legii takie mecze są trudne, bo oni muszą wygrywać wszystko. Z nami mogą tylko stracić, niewiele zyskać. Dlatego liczę na to, że i z Legią w środę się uda, a ja wreszcie spełnię swoje marzenie i strzelę gola na Łazienkowskiej. - rozmarzył się Piotr Reiss.

Spory ból głowy ma z pewnością trener lechitów, Czesław Michniewicz. Kontuzje nie omijają jego piłkarzy i w związku z tym musi stawiać na młodych, niedoświadczonych graczy. Opiekun poznaniaków przeciw Wiśle musiał desygnować do gry od pierwszych minut m.in. niespełna 19-letniego Artura Marciniaka. Oprócz niego na boisku pojawili się także Paweł Buzała oraz Jakub Wilk, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki na pierwszoligowych boiskach.
Jak się okazuje szkoleniowcy Lecha będą musieli sięgnąć jeszcze po kilku innych młodzików. Po potyczce z Wisłą, ze składu wypadli dwaj obrońcy. Błażej Telichowski doznał kontuzji, która wykluczyła go z gry na najbliższych 6 tygodni. Natomiast Bartosz Bosacki ma kłopoty z mięśniem przywodziciela.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.