Lucescu: Rewelacyjni kibice
Opiekun Szachtara, Mircea Lucescu, oglądał mecz Legii z Hafnarfjordur, siedząc między kibicami. Myślał, że w ten sposób zachowa anonimowość. Nic z tych rzeczy.
- Jak się podobało kibicowanie w Warszawie?
- Fajnie tutaj u was. Macie bardzo żywiołowo reagujących kibiców, którzy przez całe spotkanie bezustannie dopingują piłkarzy. No i ten mężczyzna, który przez dziewięćdziesiąt minut uderzał w bęben w ten sposób zagrzewając widzów. Rewelacja!
Większą część spotkania notował pan coś w kajecie. Coś konkretnego?
- (śmiech) Nie, takie drobne zapiski robiłem. Nie mogłem dużo notować, gdyż rozpraszały mnie piękne kobiety chodzące po trybunach.
Podoba się panu gra Legii?
- Podoba mi się futbol w każdym wykonaniu. Jakby było inaczej, to nie zostałbym trenerem.