REKLAMA

Legia niecudzoziemska

źródło: Życie Warszawy - Wiadomość archiwalna

Tomasz Jarzębowski znów jest legionistą, w kolejce czekają Łukasz Garguła i Jacek Krzynówek. W 2009 roku w stołecznym klubie, pierwszy raz od lat, liderować mogą Polacy. Słowak Jan Mucha, Hiszpan Inaki Astiz, pochodzący z Zimbabwe Dickson Choto i Takesure Chinyama, Serbowie Miroslav Radović i Aleksandar Vuković oraz urodzeni w Brazylii Roger i Edson. Co łączy tę ósemkę? Wszyscy wybiegli w podstawowym składzie Legii 11 listopada w przegranym 0-1 meczu wyjazdowym z GKS Bełchatów.
"Jestem dumny nie tylko z tego, że osiągnęliśmy zwycięstwo, ale też dlatego, że w mojej drużynie zagrali sami Polacy" – stwierdził Paweł Janas, trener GKS, niegdyś prowadzący Legię i reprezentację kraju.
Czy te słowa zabolały Jana Urbana? Nie odniósł się do nich, ale minę miał nietęgą. Starał się wstawiać do składu więcej Polaków niż jego poprzednicy. Miał jednak wąskie pole manewru. Jedni, jak Sebastian Szałachowski czy Bartłomiej Grzelak, nie grali z powodu urazów, inni, jak Piotr Rocki czy Piotr Giza, przegrywali rywalizację z obcokrajowcami. Nic dziwnego, że w tym okienku transferowym Legia stara się więc ściągnąć polskich zawodników mających wzmocnić skład.

Już trafił na Łazienkowską Tomasz Jarzębowski. Legia podpisała z nim półtoraroczny kontrakt. Zastąpi Serba z polskim paszportem Vukovicia, który przeszedł do Iraklisu Saloniki. Z drużyną pożegnał się także Edson. Znalezienie lewego pomocnika jest teraz głównym celem Legii. Mówi się o kilku polskich kandydatach.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.