Radosław Cierzniak ze zdobytą nagrodą - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Cierzniak: Mój cel? Być numerem jeden

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W poniedziałek podczas uroczystej gali podsumowującej mijające ligowe rozgrywki uhonorowany został Radosław Cierzniak. Jedna z obron bramkarza została wybrana jako interwencja sezonu. Golkiper cieszy się z nagrody, ale indywidualne wyróżnienia nie są dla niego najważniejsze. W trakcie gali porozmawialiśmy z piłkarzem Legii. Zapraszamy do lektury.

Pierwszy raz w karierze otrzymałem indywidualną nagrodę. Tak naprawdę jeszcze nigdy nie miałem okazji być na takiej imprezie. Warto podkreślić, że cała gala została przygotowana bardzo profesjonalnie. Myślę, iż to trofeum to taka wisienka na torcie. Najważniejsze jest jednak przecież mistrzostwo i Puchar Polski. Szczerze mówiąc byłem bardzo zaskoczony, że wygrałem, dlatego nie przygotowałem sobie nawet żadnego przemówienia.

Taka nagroda to chyba dodatkowa motywacja?

Moim celem na przyszły sezon jest debiut w barwach Legii. Takie nagrody dają dodatkowego kopa do tej żmudnej i monotonnej pracy. Oczywiście, motywacji do treningów mi nie brakuje. Jestem w nowym klubie i tak naprawdę nie rozegrałem jeszcze żadnego oficjalnego spotkania w jego barwach. Chcę rozpocząć przyszłe rozgrywki jako numer jeden między słupkami.

Zgarnąłeś statuetkę jako pierwszy legionista, chociaż nominowana została twoja interwencja z Wisły Kraków

Chciałem podziękować kolegom i trenerom z mojego poprzedniego klubu, z którymi miałem okazję współpracować. Na gali mogłem sięgnąć po tę nagrodę właśnie dlatego, że trenowałem razem z nimi. Zakończyłem sezon grając w dwóch klubach, chociaż w Legii jeszcze nie zadebiutowałem. Uważam jednak, że byłem częścią tej drużyny. Dla mnie to nowe cenne doświadczenie. Pomimo tego, że nie grałem, to bardzo pozytywnie oceniam mój krótki pobyt w Warszawie. To na pewno zaprocentuje w przyszłym sezonie.

Kilku legionistów zostało pominiętych przy przyznawaniu nagród.

Jest trochę tak, że piłkarze Legii nie mogą wygrać wszystkiego. Moim zdaniem "Jodła" jest bardzo ważną osobą w naszym zespole i bez niego gra wygląda zupełnie inaczej. Pozytywnie wpływa na wszystkich zawodników. Wielkie gratulacje dla "Niko" za to, co osiągnął w tym sezonie. Niektórzy pesymiści powiedzą, że to tylko liga polska, ale dla mnie strzelenie tylu bramek to i tak wielki wyczyn. Miał świetnie rozgrywki i zasłużył na wszystkie nagrody. W końcówce sezonu może nie strzelał już tylko goli, ale Stanisław Czerczesow wymagał od niego innej gry. Trener wpoił nam, że najważniejsze jest dobro zespołu.

Brak nagrody dla Czerczesowa, który zdobył dublet z Legią, to chyba spore zaskoczenie?

Dla mnie jest to naprawdę wielkie zaskoczenie, że Czerczesow nie został wyróżniony w swojej kategorii. Nie jest łatwo zdobyć dublet i rzadko kiedy się to udaje. Czuliśmy to przecież na własnej skórze. Nam się to udało w jubileuszowym dla klubu roku, co można uznać za wielkie wydarzenie. Ponadto proszę zauważyć, w jakim momencie szkoleniowiec przyszedł do klubu i jak pozytywnie wpłynęło to na zespół. To jest bardzo ważne i można powiedzieć, że Legia trafiła w dziesiątkę, decydując się na sprowadzenie go do stolicy. Trener pokazał, jak potrafi zmobilizować swoich podopiecznych. Tylko dzięki temu, jak przygotował zespół, możemy na koniec sezonu świętować dublet. Jestem zaskoczony, że nagrodę dla trenera roku otrzymał Radoslav Latal z Piasta Gliwice. Taki jest jednak wybór i nie ma co go komentować. Zwycięzcy oczywiście gratuluję, bo to na pewno dla niego wielkie osiągnięcie.

W tym sezonie Legia drżała o mistrza do ostatniego meczu.

Emocje w lidze były do ostatniej kolejki. To nie jest tak jak było kiedyś, że Legia zapewniała sobie tytuł mistrzowski miesiąc przed końcem rozgrywek. Teraz liga wyrównała się i jest już więcej klasowych zespołów. Wystarczy zobaczyć, jak ciężko jest wywalczyć trzy punkty w jakimkolwiek spotkaniu. Drużyny są coraz lepiej przygotowane, jest coraz więcej taktyki. Wygrywać każdy mecz to nie jest łatwa sprawa. Fakt, że jest więcej klubów, które gonią Legię, pozytywnie wpłynie na jakość "Wojskowych" w przyszłości.

Tak szczerze. Czujesz się stuprocentowym mistrzem Polski?

Oczywiście. Byłem w tym zespole, chociaż co prawda nie zagrałem żadnego meczu, a bardzo chciałem zadebiutować. Przychodziłem w takiej sytuacji, że nie miałem nawet prawa oczekiwać na to, aby stanąć pomiędzy słupkami. Wówczas najważniejsze było, aby Arek Malarz spisywał się dobrze. Kiedy pojawiłem się w Legii, to klubu nie było stać na żaden błąd. Miałem tego pełną świadomość. Arek zagrał świetną rundę, ale od nowego sezonu rywalizacja pomiędzy nami rozpocznie się na nowo. Byłem na straconej pozycji, ponieważ nie miałem okresu przygotowawczego i nie dane mi było zagrać nawet w sparingach. Rzadko kiedy robi się zmiany na pozycji bramkarza. Zawodnik z pola zawsze może mieć nadzieje na wyjście na boisko. Jeżeli golkiper jest zdrowy i ma dobrą formę, to jego się po prostu nie zmienia. Nawet wtedy, kiedy przytrafią mu się jakieś słabsze momenty. Uważam, że to jest bardzo dobre.

W tym roku kolejna walka o Ligę Mistrzów. Dlaczego ciągle ją przegrywamy?

Nie wiem dlaczego, ale mam nadzieję że w sierpniu będziemy już mieli upragnioną Ligę Mistrzów. Jesteśmy coraz bliżej tego awansu, o czym świadczą chociażby zawodnicy, którzy przychodzą do polskiej ligi. Atmosfera na Legii jest oszałamiająca... Liga Mistrzów powinna być dla kibiców, ponieważ zrobiliby taką atmosferę, że kluby które przyjechałby tutaj musiałyby to docenić.

Jak oceniasz treningi z Krzysztofem Dowhaniem?

Nigdy nie znałem się z trenerem Dowhaniem. Nie jest to jednak przypadek, że wychowuje tylu dobrych bramkarzy. Widać to po Arku, a wcześniej po Dusanie. Zawsze marzyłem, aby kiedyś mieć możliwość z nim trenować. Mam nadzieję, że przekaże mi to, co będzie dla mnie przydatne. W przyszłym sezonie obiecuję sobie bardzo dużo po tej współpracy.

Jakie było świętowanie mistrzostwa?

Świętowaliśmy długo i tak naprawdę cały czas jestem zmęczony. Mało spaliśmy, ale teraz jest czas na zabawę. Oby takich radosnych nocy w życiu było jak najwięcej.

Rozmawiał: Wiśnia

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.