Mioduski dla PS: Trener ma spokój

- Ten trener ma spokój. Wiem, że za chwilę wszyscy powiedzą: „Skoro Mioduski wspiera Vukovicia, to pewnie za chwilę go wyrzuci”. Nie. Vuko wie i rozumie, w którym kierunku powinna iść Legia. Wpisuje się w zespół, który na to pracuje. Pojedynczy wynik meczu nie jest najważniejszym kryterium oceny. Czasem Vuko może robić rzeczy, które nie są optymalne tu i teraz, ale są odpowiednie z punktu widzenia rozwoju klubu i przyszłości. Tak samo jest z dyrektorem sportowym Radkiem Kucharskim, skautem Tomkiem Kiełbowiczem, dyrektorem akademii Jackiem Zielińskim i innymi osobami z pionu sportowego. Wreszcie mam poczucie, że i po tej stronie w Legii też wszyscy grają w jednym zespole - mówi prezes Dariusz Mioduski w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

- Kibic, który interesuje wyłącznie wynikami i grą pierwszego zespołu, nie do końca rozumie, co robimy. Dla niego liczy się wyłącznie rezultat. Dla mnie też jest istotny, ale jako prezes i właściciel, który nie jest wyłącznie urzędnikiem bez szerszego spojrzenia, myślę o przyszłości, więc inwestujemy w rzeczy, w które nie są na dziś, ale na jutro i pojutrze. Legia Training Center będzie tak samo przełomowa dla klubu, jak był i jest nowy stadion. Wiele można mówić o poprzednich właścicielach, ale za doprowadzenie do wybudowania tego obiektu trzeba pochylić głowę i powiedzieć „dziękuję bardzo”. Dzięki nim gramy na nowoczesnym obiekcie, który zmienił Legię. Następnym projektem, który jest tak fundamentalny dla klubu to centrum treningowe w Książenicach. Za pięć, dziesięć lat Legia będzie najlepszym klubem w Polsce – w dużej mierze dzięki temu projektowi - dodaje właściciel stołecznego klubu.

Całą rozmowę możecie przeczytać na stronach Przeglądu Sportowego.