W powietrzu Nawrocki i Jędrzejczyk - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Zapowiedź meczu

Po rewanż i awans

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

We wtorek Legia zagra o wejście do kolejnej rundy Pucharu Polski. Tego dnia piłkarze ze stolicy zmierzą się ze swoim niedawnym przeciwnikiem z Ekstraklasy - Wisłą Płock. Przed kilkoma dniami górą byli "Nafciarze", więc "Wojskowi" są dodatkowo żądni rewanżu.

KURSY NA WISŁA - LEGIA
FORTUNA

Powtórka z rozrywki

Rzadko kiedy zdarza się sytuacja, aby Legia rywalizowała z tą samą drużyną w ciągu zaledwie kilku dni. Tym razem los tak ułożył terminarz i losowanie Pucharu Polski, że stołeczny zespół dwukrotnie zagra w Płocku - najpierw w piątek, a potem już we wtorek. Niestety, druga wizyta Legii w tym mieście będzie jednocześnie okazją do rewanżu. W minionej kolejce ligowej podopieczni Kosty Runjaicia niespodziewanie przegrali z Wisłą 1-2, chociaż trzeba obiektywnie przyznać, że... tego dnia rozegrali jeden lepszych meczów w tym sezonie. Szczególnie jeśli chodzi o zapędy ofensywne, gdyż bramkarz przeciwników był kilkukrotnie zmuszony do interwencji. W odróżnieniu do poprzednich spotkań tym razem zawiodła jedynie ostatnio zgrana formacja obronna. Dwukrotnie błędy popełnił Mattias Johansson, który najpierw nie upilnował w polu karnym Mateusza Lewandowskiego, a potem źle wyprowadził piłkę, co napędziło zabójczą kontrę gospodarzy, dającą im ostatecznie trzy punkty. Tym samym potwierdza się fakt, że Szwed nie do końca nadaje się do gry w formacji z trójką obrońców, ponieważ zwyczajnie lepiej czuje się grając czysto skrajnego prawego obrońcę.



Przeciwko Wiśle obejrzeliśmy co prawda więcej okazji strzeleckich, ale dalej z zerowym kontem bramkowym mecz zakończył Carlitos. Hiszpan momentami dwoił się i troił, wypracował sobie nawet jedną dogodną sytuację, jednak tak jak jego skuteczność zacięła się 26 sierpnia, tak do teraz nie została odblokowana. 32-latek nie wpisał się na listę strzelców już od sześciu meczów i niestety żaden ze zmienników również nie jest w stanie zastąpić go i wnieść do drużyny wartości dodanej. Przeciwko Wiśle w końcówce pojawił się co prawda na murawie Blaz Kramer, który miał znakomitą szansę jeszcze przy stanie 1-2, lecz nie zdołał jej wykorzystać, strzelając głową wprost w bramkarza. Kto wie, jak tamta sytuacja zakończyłaby się, gdyby napastnik miał nieco więcej ogrania meczowego...

We wtorek ponownie na boisku zabraknie Rafała Augustyniaka, który nie zdążył wrócić do pełnej dyspozycji po urazie mięśnia. W bramce stanie Cezary Miszta, a na prawym stoperze najprawdopodobniej zobaczymy Lindsaya Rose.

Drugie spotkanie

Wtorkowy mecz będzie miał zupełnie inną rangę niż ten piątkowy. Tutaj przegrana automatycznie oznacza pożegnanie się z marzeniami o triumfie w Pucharze Polski. Legioniści nie grali w finale tych rozgrywek od sezonu 2017/18, więc głód sukcesu jest duży. W obecnych rozgrywkach piłkarze z Warszawy stoczyli już jeden zacięty bój. W 1/32 finału z ogromnymi problemami wyeliminowali niżej notowaną Bruk-Bet Termalikę Nieciecza. W tym spotkaniu do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, w której awans zapewnił Legii Carlitos. Mecze Legii z Wisłą Płock w Pucharze Polski nie mają zbyt dużej historii. Do tej pory drużyny spotkały się ze sobą raz. Miało to miejsce we wrześniu 2008 roku w ramach, podobnie jak teraz, 1/16 finału. Wówczas spotkanie było bardzo wyrównane, a ostatecznie po dwóch golach Macieja Iwańskiego dalej przeszli podopieczni Jana Urbana.



Po piątkowym zwycięstwie Wisła podejdzie do najbliższego spotkania w dobrych nastrojach. "Narciarze" zamierzają pójść z ciosem i raz jeszcze ograć przyjezdnych z Warszawy. Tym razem jednak będą nieco osłabieni, jeśli chodzi o formację obronną. W ostatniej ligowej kolejce kontuzji nabawił się Jakub Rzeźniczak, który został nadepnięty przypadkowo przez Pawła Wszołka i we wtorek nie ujrzymy go na boisku. Dla płocczan strata kapitana może okazać się bolesna, gdyż w ostatnich spotkaniach miał on pewny plac gry i był jednym z liderów defensywy.

Wisła, podobnie jak Legia, w tym sezonie zagrała dopiero jeden mecz w ramach rozgrywek o Puchar Polski. W ostatnim dzień sierpnia podopieczni Pavola Stano ograli na wyjeździe Skrę Bełchatów 3-1. Zespół z Ekstraklasy nie pozostawił wówczas żadnych złudzeń a propos tego, kto zasługuje na awans do kolejnej rundy. Gole dla najbliższego przeciwnika Legii strzelili Steve Kapuadi, Milan Kvocera oraz Dawid Kocyła. Skra honorową bramkę zdobyła dopiero wtedy, gdy wynik spotkania był już właściwe rozstrzygnięty. Co więcej, Wisła stworzyła sobie kilka dogodnych sytuacji, których nie udało jej się wykorzystać, więc tamtego dnia wynik mógł być nawet wyższy.

Przewidywany skład: Miszta - Rose, Jędrzejczyk, Nawrocki - Wszołek, Slisz, Kapustka, Josue, Baku - Rosołek, Muci

Gdzie oglądać?

Spotkanie Legii z Wisłą Płock rozpocznie się we wtorek o godzinie 20:30. Transmisję tego meczu będzie można zobaczyć na Polsat Sport. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.