Miszta: Liczy się to, co w gablocie
źródło: Legia Warszawa - Wiadomość archiwalna
- Mecz odbył się w trudnych warunkach. Boisko było przesiąknięte wodą. Kiedy przed meczem wyszliśmy na murawę, zwróciłem uwagę, by uważać na rozgrywanie od tyłu - powiedział po spotkaniu z Wisłą Płock Cezary Miszta.
- Po dziesięciu minutach zrobiło się takie błoto, że noga odjeżdżała. Warunki były trudne, dlatego cieszy awans. Jest on najważniejszy. Na sam koniec liczy się to, co znajduje się w gablocie, a takie mecze zbliżają do ostatecznego sukcesu.