Nadal bez wygranej
Po raz kolejny w tym sezonie koszykarze Legii zeszli z parkietu pokonani. W hali na Bemowie ulegli drużynie UKS Łęczyce 84-94. Początek spotkania był bardzo zacięty, obie drużyny zmieniały się na prowadzeniu. Twarda walka pod koszem z mocniejszymi fizycznie przeciwnikami skutkowała 3 szybkimi przewinieniami Chojeckiego, który musiał zejść z boiska. Dzięki "trójkom" Kijanowskiego, Wojtyńskiego i Zajączkowskiego wynik oscylował wokół remisu i dopiero w samej końcówce kwarty goście odskoczyli na 3 punkty.
W drugiej części meczu wciąż żadna z drużyn nie mogła uzyskać większej przewagi - gdy już goście odskoczyli na 7 punktów, szybki zryw i kilka przechwytów oraz ofensywne wejścia dobrze dziś spisującego się Kijanowskiego, Zajączkowskiego i Nowakowskiego spowodowały odrobienie strat. Mogło być jeszcze lepiej, gdyby nie kilka głupio straconych piłek oraz słaba gra na tablicach, gdzie dominował doświadczony gracz gości Marcin Wilk. Przed samym końcem kwarty Legia odzyskała prowadzenie, jednak ostatnie słowo należało do zawodników z Łęczyc i do przerwy był remis 40-40.
W trzeciej kwarcie legioniści przeplatali doskonałe akcje z prostymi błedami i odpuszczaniem w obronie. Kilkakrotnie byli również blokowani pod koszem przeciwnika. Mimo wszystko udawało się utrzymywać "kontaktowy" wynik. W końcówce tej odsłony legioniści podkręcili grę w obronie, wyprowadzili kilka kontr i odskoczyli na, jak się wydawało, bezpieczny dystans 9 oczek.
Czwarty kwadrans gry rozpoczął się wprawdzie od dwóch 3-punktowych akcji gości, ale po chwili legioniści dwoma udanymi wejściami opanowali sytuację. Jeszcze w 32. minucie meczu podopieczni Roberta Chabelskiego prowadzili już nawet 71-64, ale w kolejnych minutach zdobyli zaledwie jeden punkt, a stracili aż 18. Mnożyły się fatalne wręcz pudła, kuriozalne straty i niecelne, nerwowe rzuty. Na dodatek z 5 przewinień boisko opuścił będący dziś mocnym punktem druzyny "Kijek". Co gorsza, gra w obronie i na deskach po lepszym okresie gry znowu pozostawiała wiele do życzenia. Ostatni zryw Legii pozwolił jedynie na powstrzymanie zwiększania przez przeciwnika przewagi.Ostatecznie Łęczyce wygrały 10 punktami. Spotkanie obejrzało blisko 250 osób, w tym kilkudziesięcioosobowa grupa fanów dopingująca koszykarzy przez cały mecz.