Słaba skuteczność
W rozegranym dziś w hali na Bemowie meczu koszykarskim Legia przegrała z Sidenem Toruń 69-81. Spotkanie obejrzało 70 osób. Pierwsza kwarta zakończyła się pięciopunktowym prowadzeniem gości. W drugiej części gry legioniści prowadzili już nawet 26-22, ale ostatecznie ta kwarta zakończyła się wynikiem 31-37. Podobnie było w dwóch kolejnych odsłonach, które torunianie wygrywali kolejno 16-18 i 22-26. Najwięcej punków dla Legii zdobył Świech - 28.
Niestety koszykarze Legii po bardzo dobrym początku, później oddali inicjatywę rywalom. Bardzo dobrze w naszym zespole spisywał się Krystian Świech, ale i on nie ustrzegł się błędów. W dwóch akcjach z rzędu, w pierwszej połowie, Świech popełnił błąd kroków i legioniści nie zdobyli punktów. Sporym mankamentem Legii był praktycznie brak rzutów za 3 punkty. W całym spotkaniu nasza drużyna nie oddała celnego rzutu zza linii 6,25 metra. Szkoda również sporej liczby niecelnych rzutów osobistych. O dziwo Łukasz Zajączkowski w końcówce spotkania nie trafił aż pięciu rzutów z linii rzutów wolnych.
To, a także liczne błędy sprawiły, że nie udało się pokonac grającego bardzo przeciętnie Sidenu. Dobrze, że spotkanie rozegrano w niedzielę, bo bez Świecha i Łapińskiego, Legia w rywalizacji z Sidenem praktycznie by nie istniała.
W hali na Bemowie pojawiły się dwie regionalne telewizje - WOT i TVN Warszawa. W związku z tym nasi gracze oraz trenerzy udzielili rekordowej liczby wywiadów - zarówno przed meczem, jak i po.
Za tydzień koszykarze zagrają dwa mecze w Warszawie. Najpierw w sobotę o 18 na Bemowie zagrają z OSSM-em Sopot, a dzień później zmierzą się z Politechniką W-wa w hali AWF-u.
Autor: Bodziach